Na liście produktów, które mogą by dotowane znajdują się m.in. ziemniaki, kapusta, olej czy przyprawy - nie ma mowy o mięsie. Tymczasem w barze "Perełka" w żurku znaleziono kawałki kiełbasy, a galaretka, zawierała odzwierzęcą żelatynę. I choć poprzednie kontrole nie wykazywały nieprawidłowości, to zmieniła się interpretacja przepisu, który funkcjonuje od lat. W podobnej sytuacji co "Perełka" są w Gdańsku inne bary mleczne. Rezygnacja z 40 proc. dotacji, oznacza dla nich podniesienie cen, a to może się wiązać z utratą klientów. Tymczasem z tego typu lokali najczęściej korzystają osoby ubogie.
Czytaj też: Bary Mleczne Bydgoszcz. Ten stawia na rodziny lubiące proste i tanie dania
Czytaj e-wydanie »