WŁOCŁAWEK 232-22-22

     Może dzięki interwencji "Kujawskiej" kierownictwo Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zainteresuje się dawną kotłownią przy ulicy Olszowej. Kiedyś budynek był w prywatnych rękach. Podobno teraz znów przejęła go spółdzielnia. Jego wygląd woła o pomstę do nieba - powybijane szyby, podrapana elewacja. Najgorsze jest jednak to, że strach obok przejść, bo gromadzi się tam podejrzane towarzystwo.
     W pełni popieram stanowisko radnego Macieja Micińskiego. Uważam, że miasto nie powinno rozdawać pełnowartościowych mieszkań ludziom biednym, którzy i tak nie będą płacić czynszu. Jeśli kogoś nie stać na własne mieszkanie, niech mieszka u mamusi lub zadowoli się skromnym lokalem socjalnym. Czasy równości już się skończyły. Mnie też się nie przelewa, bo wciąż spłacam kredyt za mieszkanie, które musiałem sobie kupić.
     Ze zdumieniem dowiedziałam się, że mam zaległości w płaceniu czynszu na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej "Południe". Tę sprawę załatwiałam poprzez zlecenie stałe, złożone w moim banku. To właśnie bank poinformował mnie, że ostatnie wpłaty wróciły na moje konto, bowiem zmienił się numer rachunku odbiorcy, czyli spółdzielni. Szkoda, że my, lokatorzy, nie zostaliśmy o tym fakcie poinformowani choćby poprzez wywieszenie ogłoszeń w klatkach schodowych. Mam nadzieję, że w tej sytuacji nie będę musiała płacić kar za zwłokę...
     Bardzo dobrze, że ostatnio w Michelinie widać więcej policji. Funkcjonariusze powinni jednak zwracać uwagę nie tylko na motocyklistów, lecz również na gówniarzy w samochodach. Znaki stopu w ogóle nie są przez nich przestrzegane.
     Nie wszystkie opinie są zgodne ze stanowiskiem redakcji.