Włocławek. Budują wiadukt tylko dla 30 osób. Za kilkanaście milionów złotych

Ciężarówki rozjeżdżają jedyną drogę, którą można wydostać się z wioski. Ściany budynku już pękają.

Dom, w którym mieszka pięć rodzin, stoi około 60m od budowanej autostrady i wiaduktu. - Jak roboty ruszyły, okien nie można było otworzyć, bo momentalnie wszystko pokrywał pył wzniecany przez ciężarówki - mówi Janusz Ciechalski. - Gdy przyszła jesień, zaczęliśmy się taplać w błocie. Teraz jest jeszcze gorzej.

Nie można wydostać się na asfaltową drogę łączącą Wieniec z Brzeziem. Budowa wiaduktu nad autostradą sprawiła, że po jedynej polnej drodze jeździ ciężki sprzęt, choć są tam ustawione betonowe bloki ograniczające mu wjazd. Zostały rozsunięte. Nie przez mieszkańców Lipin, ale kierowców wożących kruszywo z pobliskiej kopalni. W ten sposób skracają sobie drogę.

Czytaj też: Grudziądz. Ten dom pęka. Przez ciężarówki

Glina zmieszana ze żwirem sprawia, że nawet w kaloszach ciężko jest się wydostać. W autach osobowych urywają się zderzaki i niszczą podwozia - tak głębokie są koleiny. Co będzie, gdy przyjdzie wezwać lekarza, jak dojedzie do chorego? - Wątpię czy karetka do nas się dostanie - odpowiada Henryk Roszak. - Bez kaloszy nie da się tu żyć, ale i one czasem zostają w błocie.

W najbliższej okolicy są jeszcze dwa gospodarstwa, razem w tej części Lipin mieszka około trzydziestu osób. - Po co wiadukt dla tak małej grupy? - pytają. Mówią, że jego budowa przekroczy koszt kilkunastu milionów złotych. - Pewnie zaoszczędziliby sporo pieniędzy stawiając nam nawet ładne domki w innym miejscu - podkreśla Janusz Ciesielski. - Ale nikt się nas nie pytał, czy chcemy tu zostać. Teraz mamy brud i błoto, a później będzie wielki ruch samochodów tuż pod oknami. Ściany budynku już pękają.

Niedaleko kilkurodzinnego domu swoje zabudowania ma Wiesław Dąbrowski - Często się zdarza, że przez pół kilometra, na własnych plecach, muszę przenosić dzieci
Czytaj też: Ukradł pręty z budowy autostrady warte 7 tysięcy złotych
Burmistrz Brześcia Kujawskiego (na terenie tej gminy są Lipiny) podkreśla, że jedynie może naciskać na wykonawcę, aby doprowadził drogę do przejezdności. - Dorzuciliśmy tam materiału na drogę, ale nie możemy inwestować w nie nasz teren - dodaje Wojciech Zawidzki.
Czy mieszkańcom Lipin pozostaje jedynie żyć nadzieją na zakończenie robót? Leszek Oleradzki, koordynator ds. ochrony środowiska w firmie Aprivia, zapewnia, że położone zostaną na tej drodze płyty betonowe, które pozwolą bez problemów dostać się do pobliskiej szosy. Ponownie ma być zablokowany przejazd dla ciężarówek.
Sprawdzimy! Wiadomości - Włocławek**

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje**