www.pomorska.pl/wloclawek
Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
Do Prokuratury Okręgowej we Włocławku trafiło doniesienie karne Społecznego Komitetu Budowy Drugiego Stopnia na Wiśle. Działający w Nieszawie komitet zrzesza mieszkańców nadwiślańskich miast i gmin. Domaga się wszczęcia śledztwa w sprawie bezpośredniego zagrożenia życia i mienia obywateli Włocławka, Nieszawy, Ciechocinka i innych miejscowości, nad którymi wisi widmo katastrofy włocławskiej tamy.
Decyzję zweryfikowała... Wisła
Podobne doniesienie komitet złożył cztery lata temu. Włocławska prokuratura wszczęła śledztwo, ale potem umorzyła. Uznała bowiem, że ze strony zapory nie istnieje bezpośrednie zagrożenie dla ludzkiego życia i mienia.
- Nie ma wątpliwości, że wiosenne i letnie powodzie wykazały konieczność zweryfikowania tej decyzji - mówi szef nieszawskiego komitetu Stanisław Murawski. - Pokazał to jaskrawo przykład pękniętej zapory w rejonie Bogatyni. Gdyby nie przerwano wałów pod Płockiem, na Kujawach mogłoby dojść do takiej samej lub większej tragedii. Kiedy kulminacyjna fala docierała do Włocławka, nad zaporę zjechał sam premier Donald Tusk i ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Więcej o sprawie przeczytasz w jutrzejszej "Gazecie Pomorskiej"
Czytaj e-wydanie »