Oszust zatelefonował do starszej pani i podając się za syna Jurka poprosił zachrypniętym głosem o pieniądze - 5 tys. złotych.Prośbę motywował tym, że jest chory. To przekonało mieszkankę ulicy Kolskiej, gdyż jej syn Jerzy rzeczywiście chorował na raka.
Rozmówca zastosował stary chwyt i powiedział, że po pieniądze przyjedzie kolega. Kiedy więc nieznajomy pojawił się, kobieta wyszła na klatkę schodową i w kopercie wręczyła mu pieniądze - nie 5 tysięcy złotych, o które prosił niby-syn, ale 4,5 tys. złotych.
Dopiero po wręczeniu pieniędzy sprawdziła, czy Jerzy rzeczywiście potrzebował pomocy. Było już jednak za późno. Oszust zniknął, a pieniądze razem z nim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"