Pacjenci, którzy mieli na poniedziałek wyznaczony termin operacji, zostali odesłani z kwitkiem. Dyrektor lecznicy Bronisław Dzięgielewski twierdzi, że powodem odejścia lekarzy od łóżek był brak porozumienia, co do kształtu kolejnych kontraktów. Lekarze żądają od dyrekcji szpitala podwyżek rzędu 15 - 20 proc. Jak jednak poinformował nas dyrektor, lecznicy tej chwili nie stać na wyższe wynagrodzenia dla personelu. - Na razie udało nam się porozumieć i kontrakty zostały podpisane - dodaje B. Dzięgielewski. Dyrektor podkreśla jednak, że temat podwyżek na pewno wróci za kilka miesięcy. Spodziewa się, że medycy ponowią swoje żądania już jesienią.
Włocławscy lekarze chcą zarabiać jeszcze więcej
Joanna Lewandowska

Lekarze z włocławskiego szpitala żądają podwyżek. Anestezjolodzy odeszli nawet na kilka godzin od stołów operacyjnych.
Podaj powód zgłoszenia
O
Proponuję pozbyć się na zbity pysk wszystkich strajkujących domagających się podwyżek. Gdyby moja gaża była tak wysoka jak w/w mieliby cieplutkie posadki i ciepło w tyłki. Ja nie protestuję bo nie stać mnie na to. Jednym słowem ....pognać t/zw medyków do wszystkich diabłow !!.
s
ŻEBY CI LEKARZE TE PIENIĄDZE CO ZARABIAJĄ PRZEZNACZYLI CHOĆ W CZĘŚCI NA PODWYŻSZENIE KWALIFIKACJI ZAWODOWYCH.KTO JEST NA TYLE PRZYTOMNY /ma świadomość/ I MA PARĘ ZŁOTYCH TO DAJE DYLA DO OŚCIENNYCH MIAST.MIEĆ ZABIEG WE ŁOCŁAWKU TO PEWNE KALECTWO LUB ŚMIERĆ.MUSIAŁEM NA POPRAWKI JEŹDZIĆ DO TORUNIA PRZEZ 1,5 ROKU PO SŁYNNYM ORTOPEDZIE B.W.
G
to samo w sobie juz jest chore