Włocławska przystań będzie nosić imię Jerzego Bojańczyka? Sprawa jest kontrowersyjna

Kilka dni temu Włocławskie Towarzystwo Wioślarskie zaproponowało, aby przystań u ujścia Zgłowiączki nosiła imię Jerzego Bojańczyka. Na stronie urzędu miasta pojawiła się ankieta. Za jej pośrednictwem mieszkańcy mieli zdecydować czy chcą nazwać przystań imieniem zasłużonego włocławskiego wioślarza.

Głosować można było do wczoraj, na dwa sposoby: elektronicznie i tradycyjnie, za pomocą formularzy, które były dostępne w gmachu głównym ratusza przy Zielonym Rynku. Dziś poznamy wyniki ankiety. Na stronie urzędu miasta, gdzie podejrzeć można było wyniki, początkowo oddawano głosy głównie za nadaniem przystani imienia Bojańczyka. Kilka dni temu pojawiło się sporo głosów przeciw. Czy zatem przystań będzie nosiła imię Jerzego Bojańczyka?.

Wydawać się mogło, że nadanie imienia będzie tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Anna Szczęsna, manager przystani, zaczęła zachęcać do głosowania przeciwko pomysłowi towarzystwa wioślarskiego. Na facebookowym profilu Anny Szczęsnej pojawił się wpis o treści: "Na stronie Urzędu Miasta jest dostępna ankieta czy nadać imię Jerzego Bojańczyka naszej przystani. Głosować na nie... proszę". Zapytaliśmy Annę Szczęsną, dlaczego zachęca do głosowania przeciwko pomysłowi WTW.

Zobacz także: Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi miejską przystań we Włocławku? [wideo]

- Ze względu na prowadzone rozmowy ze sponsorem nie mogę zdradzić szczegółów, ale OSiR miał inne plany co do nazwy obiektu - poinformowała manager obiektu.

Działacze WTW są zszokowani działaniami manager obiektu. O tym, że zachęca do głosowania przeciwko ich pomysłowi, dowiedzieli się od osób trzecich.

- Jest nam przykro, zamiast imienia zasłużonego wioślarza woli się nazwać obiekt "Marina Red Bull" - mówią.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Gazety Pomorskiej.