www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Zaplanowana w projekcie przyszłorocznego budżetu miasta podwyżka to i tak wyjście awaryjne. Są o tym przekonani bydgoscy radni.
- Gdyby w projekcie finansów Bydgoszczy na przyszły rok nie ujęto 12 mln zł w formie dopłaty dla Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, to woda mogłaby podrożeć nawet o 33 proc. - twierdzi Jacek Bukowski, radny miasta z ramienia SLD.
Przeczytaj: Ceny wody i ścieków: Decyzja należy do radnych
Za inwestycje płacą mieszkańcy
O tym, że woda w Bydgoszczy będzie droższa, Stanisław Drzewiecki, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji mówił już od dawna. Argumentował to kosztami modernizacji sieci wodociągowej.
- Koszty amortyzacji urządzeń, opłaty za korzystanie ze środowiska, podatek od nieruchomości, to wszystko kosztuje - wyjaśniał Drzewiecki w listopadzie 2009 roku. - Mogę za to pocieszyć bydgoszczan, że kiedy u nas ceny będą spadać, w innych miastach będą rosnąć.
Wniosek z nowymi, proponowanymi przez MWiK taryfami za wodę i ścieki na przyszły rok, wpłynął do ratusza 21 października. Projekt nie był jednak głosowany przez radnych. Ich kadencja skończyła się 12 listopada. Prezydent Konstanty Dombrowicz przyjął taryfy, jako projekt uchwały, z ominięciem Rady Miasta.
Przeczytaj: Woda: Dopłaty tylko dla ubogich?
Prezydent zwlekał
- Prezydent zachował normalny tryb pracy - mówi Marek Jankowiak, rzecznik prasowy MWiK-u. - Konstanty Dombro-wicz mógł dowolnie długo "przetrzymywać" nasz wniosek.
Rzecznik wodociągów na tym kończy swój komentarz na temat podwyżek wody: - O szczegółach poinformujemy na najbliższej konferencji prasowej. Nie ukrywam, że nie chcemy teraz komentować sprawy. A to ze względu na zamieszanie, które powstało w ostatnich dniach wokół projektowanej podwyżki.
Przeczytaj: W Bydgoszczy rachunki za wodę będą jednak niższe
Prawo nie zostało złamane
Wczoraj Konstanty Dombro-wicz nie odbierał telefonu. Tymczasem bydgoscy radni mają wątpliwości, co do tego, czy przyszłoroczny budżet miasta wytrzyma obciążenie planowanych 12 mln zł, które miałyby być zarezerwowane na zniwelowanie podwyżki wody.
- Prezydent nie złamał prawa, nie przedstawiając wniosku taryfowego radnym. To bardziej kwestia dobrego obyczaju - mówi Bukowski, który w poprzedniej kadencji Rady Miasta przewodniczył komisji doraźnej badającej sytuację finansową MWiK-u. - Jeśli radni przyjmą projekt uchwały w sprawie podwyżek, to nowe taryfy wejdą w życie 23 stycznia 2011 roku.
Jeżeli projekt nie zostanie zatwierdzony, to podwyżki i tak będą, ale od 1 stycznia. Zakładając 20 proc. wzrost ceny wody, za metr sześcienny będziemy musieli zapłacić około 10,5 zł.
Udostępnij