Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zalewa dom. Spółka wodna i rejon dróg rozpoczęły "śledztwo"

Małgorzata Osip
Marek Liskula pokazuje przepust, który uważa za źródło swoich problemów
Marek Liskula pokazuje przepust, który uważa za źródło swoich problemów Małgorzata Osip
Marek Liskula z Czapel (powiat wąbrzeski) niepokojem spogląda na zachmurzone niebo. Bo każdy większy deszcz oznacza dla niego zalaną piwnicę. Winą za ten stan obarcza przepust wody, który znajduje się pod drogą biegnącą niedaleko jego domu.

Problemy pojawiły się sześć lat temu. Wtedy pierwszy raz woda zalała piwnicę w domu Liskuli. Zniszczenia usunął Rejon Dróg Wojewódzkich. Ale kłopoty wracały. Zimą, wiosną i teraz latem, na skutek ulewnych deszczy.

Przeczytaj również: Pomoc: Po artykule "Pomorskiej" wiele osób chce pomóc rodzinie powodzian, która zamieszkała w Czaplach

W piwnicy stała woda

- Całą zimę miałem wodę w piwnicy. Mam własną pompę, więc radziłem sobie sam. Wiosną musiałem prosić o interwencję strażaków. Chciałbym, aby ktoś zadbał o ten przepust, regularnie go czyścił. W końcu każdy rolnik płaci składkę do gminnej spółki wodnej na prace konserwacyjne. Zalewanie piwnicy przynosi mi wiele szkód, w domu jest wilgoć, pojawia się grzyb - wylicza rozżalony Marek Liskula. Dwa miesiące temu zaczął pisać pisma. O interwencję prosił wójta, Gminną Spółkę Wodną w Płużnicy oraz Rejon Dróg Wojewódzkich.

Przepust przechodzi pod drogą wojewódzką i jest własnością RDW. - Pracownicy rejonu dróg jakiś czas temu oczyścili przepust. Dostałem nawet od nich pismo, że jest on już drożny. Jednak cały czas zalega tam ziemia - tłumaczy Liskula.

Podobnych awarii jest dużo

Aby wyjaśnić tę sprawę zwróciliśmy się do Gminnej Spółki Wodnej w Płużnicy oraz Rejonu Dróg Wojewódzkich.

- Rolnicy zgłaszają różne awarie i my na bieżąco wszystko naprawiamy. Ten rok jest jednak szczególny - usterek zgłoszono nam bardzo dużo. Tylko w pierwszym półroczu interweniowaliśmy ponad 50 razy - mówi Edward Kruk, prezes spółki wodnej w Płużnicy. Zaznacza on, że sam Marek Liskula członkiem spółki wodnej nie jest od 2006 roku i składek m.in. na utrzymanie urządzeń melioracyjnych nie płaci.

Trochę mułu to nie jest problem(?)

Sprawa Marka Liskuli jest znana w Rejonie Dróg Wojewódzkich

- Osobiście sprawdziłem ten przepust kilka dni temu. Na dnie jest trochę mułu, ale to nie stanowi problemu. Woda może swobodnie przepływać. Kilka tygodni temu przepust został oczyszczony, wycięte zostały krzaki - zapewnia Janusz Brzezicki, kierownik Rejonu Dróg Wojewódzkich w Wąbrzeźnie. - Jest tam jednak inny problem: nasi pracownicy zauważyli, że woda jest mętna i brudna, co może oznaczać, że znajdują się tam ścieki. Z boku zaobserwowano wyciek i prawdopodobnie są to zanieczyszczenia komunalne, których odprowadzać do rowów nie wolno.

Rejon Dróg Wojewódzkich informację o swoich podejrzeniach przesłał do spółki wodnej, która ma sprawdzić co rzeczywiście znajduje się w tej wodzie.

- Pobierzemy próbkę i prześlemy ją do sanepidu. Wtedy będziemy wiedzieli co znajduje się w przepuście i co jest przyczyną problemu - zapewnia Edward Kruk, szef spółki wodnej.

Może okazać się, że do rowu ktoś nielegalnie odprowadza ścieki, które zamulają przepust.

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska