Zobacz wideo: Bydgoscy "wywiadowcy" w służbie:

Kujawsko-pomorskie samorządy zostaną wsparte dodatkową kwotą na wydatki bieżące - zapowiedział na konferencji prasowej wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
Co to za pieniądze? - W związku z wprowadzonymi zmianami podatkowymi, rząd obniżył podatki w Polsce. PIT spadł z 18 na 12 proc. Zmieniono też kwotę wolną od podatku, która również ma wpływ na to, że więcej pieniędzy zostaje w kieszeni Polaka - zaznaczał Bogdanowicz.
13,7 mld zł ma zrekompensować niższe dochody samorządów gmin
Ale to właśnie PIT zasila w dużej mierze samorządy. - 48 proc. z PIT trafia do samorządów, a reszta do budżetu Państwa - dodaje wojewoda.
Stąd obniżka podatku PIT oznacza, że mniej pieniędzy trafia do samorządów. - Rząd to rekompensuje i przekazuje wsparcie - jeszcze tylko w 2. półroczku 2022 roku - i będzie to 13,7 mld zł.
Na co to wsparcie? - Na te wydatki samorządów, które - ich zdaniem - są teraz najbardziej pilne. Kwota tego wsparcia na cały kraj to w tej chwili 13,7 mln zł. Kwota, która trafi do województwa kujawsko-pomorskiego to 411 milionów złotych.
Będzie to:
- 411 mln zł - dla wszystkich samorządów w woj. kujawsko-pomorskim
- 226 mln zł - dla gmin województwa
- 152,5 mln zł - dla powiatów województwa
- 32,6 dla samorządu województwa kujawsko-pomorskiego
Miasta z tego dostaną:
- Bydgoszcz - 69 mln zł
- Toruń - 41,6 mln zł
- Włocławek 19,5 mln zł
- Grudziądz - 16,5 mln zł
- Inowrocław - 9,3 mln zł
Wojewoda odniósł się także do informacji, przekazywanych... - Przede wszystkim przez pana prezydenta Bydgoszczy, ale są już również inni samorządowcy, którzy mówią, że taka zła jest sytuacja samorządów w naszym regionie. Ta informacja jest po prostu nieprawdziwa - powiedział Bogdanowicz.
Wojewoda: - Od 2012 roku rosną dochody i nadwyżka operacyjna samorządów
I wyjaśniał pokazując jak rosły dochody kujawsko-pomorskich samorządów od 2012 do 2021 roku.
- W 2012 roku wyniosły 9 mld 230 mln zł, a w 2021 dochody te wyniosły 17 mld 270 mln zł. W tym samym czasie wynik nadwyżki operacyjnej kujawsko-pomorskich samorządów wzrósł trzykrotnie. W 2021 - pandemicznym - samorządy wypracowały zysk, który mogą przeznaczyć np. na inwestycje, aż 2 mld zł wolnych środków. W 2012 roku - 704 mln zł - podawał wojewoda Bogdanowicz.
I przytoczył też przykład Bydgoszczy: - Za 2021 rok Bydgoszcz uzyskała 316 mln nadwyżki operacyjnej, w 2019 - 292 mln zł, a w 2012 - 12 mln zł.
Co na to bydgoski ratusz? Uważa, że ocena wojewody "nie ma nic wspólnego z faktami" i podaje ocenę zewnętrznych ekspertów.
Skarbnik Bydgoszczy: - Stopy procentowe i horrendalne ceny energii ciągną finanse w dół
- Staramy się odnosić do obiektywnych ocen zewnętrznych ekspertów np. agencji ratingowej Fitch, która pod koniec sierpnia br. opublikowała najnowszą ocenę dla 17 jednostek samorządu terytorialnego w Polsce, w tym dla Bydgoszczy - zaznacza skarbnik Bydgoszczy, Piotr Tomaszewski. - Rating Bydgoszczy został obniżony z A- do BBB+ z perspektywą stabilną.
Jak cytuje ekspertów skarbnik, wsparcie rządowe nie zrekompensuje strat wynikających z niższych przychodów samorządu z PIT: - Wśród głównych czynników ratingu znajduje się zdolność obsługi zadłużenia. Według agencji „subwencje wypłacane z budżetu państwa nie będą wystarczające, by w pełni skompensować spodziewany spadek dochodów podatkowych”, a to może wpłynąć negatywnie na zdolność do obsługi zadłużenia.
Jak dodaje Tomaszewski: - Fitch Rating prognozuje także, że Polski Ład będzie wymuszał na samorządach podjęcie działań zapobiegawczych tj. ograniczanie wydatków bieżących, ograniczanie programów inwestycyjnych.
I podkreśla: - Mamy rok 2022 i zupełnie inną sytuację samorządów po kolejnych zmianach w Polskim Ładzie. Stopy procentowe i horrendalne ceny energii to dodatkowe sprawy ciągnące finanse w dół. W 2023 roku budżety, wg stanu na 30.06.2023 r. przewidują, że ponad 40 na 66 miast na prawach powiatu - czyli największych polskich miast - będzie miało ujemną nadwyżkę operacyjną.
O rosnących cenach mówi też, zresztą, wojewoda:
- Jesteśmy w stanie wojny w całej Europie. Mamy wysadzone dwa rurociągi Nordstream, gdzie ten gaz nawet nie płynął do nas tylko do Niemiec. Niemcy mają w tym momencie też swój kryzys i ma to swoje oddziaływanie na całą Europę. Wiemy, że te ceny są w tej chwili bardzo niestabilne.