- To był niełatwy rok dla naszej gminy. Opóźnienia w organizowaniu konkursów na pomoc unijną zmusiły nas do dokonania korekt w budżecie - stwierdził na niedawnej sesji rady Gminy Błażej Mielcarek, wójt Rojewa.
Ile poszło na co
Dochody gminy Rojewo w ub. r. wyniosły ponad 11,3 mln zł, w tym własne 3,4 mln zł. Uzupełniły je subwencja ogólna i dotacje celowe w wysokości około 7,9 mln zł, co stanowiło prawie 69 proc. Wydatkowano zaś ok. 11,5 mln zł. W wyniku przeprowadzonych przetargów na realizację inwestycji, uzyskano dodatkowo przeszło 870 tys. zł. Przeznaczono je na spłatę zobowiązań i sfinansowanie deficytu budżetowego.
Na koniec roku zadłużenie gminy wynosiło 1,2 mln zł. Były to zobowiązania z lat 2004-2006, związane z budową sieci wodociągowo-kanalizacyjnej oraz pierwszym etapem budowy sieci kanalizacyjnej Płonkówko - Kaczkowo. W zeszłym roku na inwestycje i remonty, m.in. drogowe i domów komunalnych wydano blisko 2 mln zł.
Nadrobią zaległości
- Planowaliśmy zrobić więcej. Niestety, niektóre projekty, które zamierzaliśmy wykonać za unijne pieniądze, między innymi na remonty świetlic w Ściborzu, Topoli i Liszkowie, nie zostały rozstrzygnięte przez Urząd Marszałkowski. Przedsięwzięcia będą nadrobione w tym roku. Wspólnie z radą gminy przygotowaliśmy proinwestycyjny budżet na 2009 rok - podkreślił włodarz Rojewa.
Rada większością głosów udzieliła Błażejowi Mielcarkowi absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Spośród 13 radnych, tylko jeden wstrzymał się od głosowania.