Tirzepatide, sprzedawany pod marką Mounjaro, jest lekiem stosowanym w leczeniu cukrzycy typu 2. Obecnie środek firmy Eli Lilly jest już zatwierdzonym lekiem na cukrzycę w Stanach Zjednoczonych. Wstrzykiwany pod skórę, oddziałuje na dwa hormony, które pomagają kontrolować poziom cukru we krwi i pośredniczą w wysyłaniu sygnałów "pełności" z jelit do mózgu.
Lepszy niż konkurencja
Okazało się, że osoby zażywające go, stosunkowo szybko tracą na wadze. Zwłaszcza te, które przyjmują najwyższą z trzech badanych dawek. Mowa o utracie aż 21 proc. masy ciała - to najlepszy do tej pory rezultat, jeśli chodzi o znane dotąd leki na otyłość. Zatwierdzony przed rokiem Semaglutide koncernu Novo Nordisk pozwolił pacjentom zrucić około 15 proc. wagi, a poprzednie generacje leków dietetycznych zmniejszały wagę zaledwie o nie więcej niż 5%. Do tego niektóre powodowały sporo różnego rodzaju skutków ubocznych. W przypadku Tirzepatide na skutki uboczne (dolegliwości żołądkowo jelitowe) uskarżało się tylko 15 proc. pacjentów. Lekarze mają nadzieję, że u niektórych pacjentów spadek wagi za sprawą nowego leku spowoduje remisję choroby.
Na razie Tirzepatide zatwierdzony jest wyłącznie w przypadkach stwierdzonej cukrzycy, więc na leczenie otyłości u nie-cukrzyków trzeba jeszcze poczekać.
Szczupłość dla zamożnych
Niestety, jest też zła wiadomość. Miesięczna terapia w leczeniu cukrzycy kosztuje w USA około 1 tys. dolarów. Dawka, jaką trzeba zastosować w leczeniu otyłości jest wyższa i podnosi koszt do 1,6 tys. dolarów.
W województwie kujawsko-pomorskim otyłością dotkniętych jest prawie połowa dorosłych mieszkańców, co w porównaniu z innymi województwami stawia nas w środku tabeli.
