Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wreszczie nas zauważyli!

Paweł Marwitz
archiwum
- Pewnie jak ktoś na dobre się rozchoruje lub zamarznie, to znajdzie się jakieś rozwiązanie! - grzmią na forum internauci. Sprawa 21 osób, które marzną w gminnych mieszkaniach w Złejwsi Wielkiej bulwersuje naszych czytelników.

Problemem tym zajął się już wojewoda i nadzór budowlany. Reakcję zapowiadają też radni Rady Gminy w Złejwsi Wielkiej. Najważniejsze jest to, aby lokatorzy mieli w końcu zapewnione ogrzewanie.
- To prawdziwy koszmar, który zgotował nam wójt gminy - mówi Andrzej Rybarczyk, jeden z lokatorów nieogrzewanych mieszkań. - Jedni zaciskają zęby i jakoś sobie radzą z temperaturą poniżej 12 stopni, my ubieramy się na cebulkę i próbujemy dogrzewać różnymi sposobami. Tak nie można traktować ludzi, tu żyją też małe dzieci i osoby schorowane. Czy urzędnicy o tym zapomnieli? Liczymy na interwencję odpowiednich służb.

Mają ultimatum
Problem z kotłownią pojawił się przy okazji rozliczeń za ubiegłoroczny sezon grzewczy. Gmina zażądała od mieszkańców dopłat w wysokości od 1,2 do 1,8 tys. zł. Mimo że mieszkańcy mają podpisaną umowę, zgodnie z którą za ogrzewanie płacą ryczałt 4,2 zł za metr kwadratowy mieszkania, te opłaty ponoszą przez cały rok.

W związku z tym nie godzą się na dodatkowe opłaty w takim wymiarze.
Wójt odpowiada: albo mieszkańcy zapłacą dodatkowe opłaty, a my zaczniemy palić w kotłowni, albo niech palą sobie sami. Po tym, jak lokatorzy sygnalizowali fatalny stan instalacji grzewczej, na miejscu pojawiła się ekipa robotników gminnych.
- Dopiero po naszych sygnałach zaczęto naprawiać nieszczelną instalację - dodaje Andrzej Rybarczyk. - To oznacza, że wcześniej chciano dać nam klucze do niesprawnej kotłowni. Aż strach pomyśleć, jakie mogłyby być tego konsekwencje.
Sprawę bada powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Toruniu. Na miejscu odbyły się już dwie kontrole.

Nie pokazali dokumentacji
- Podczas tej ostatniej, urzędnicy nie okazali naszemu przedstawicielowi dokumentacji z tzw. przeglądów pięcioletnich - wyjaśnia Maciej Czepiel z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - Teraz zażądamy na piśmie niezwłocznego przekazania dokumentacji. Jeśli jej nie otrzymamy, podejmiemy inne kroki.

Czytelnicy "Pomorskiej" w tej sprawie w większości prezentują jedno stanowisko.
- Mieszkania, a zatem i kotłownia, stanowią własność gminy. Jakim prawem wójt przekazuje majątek gminy grupie osób, nie sprawdzając wcześniej, kto będzie pełnił obowiązki palacza, czy ma on uprawnienia itd. To przecież nie jest kotłownia w domku jednorodzinnym - piszą forumowicze.
Jako skargę na działania wójta wojewoda potraktował pisma otrzymane od mieszkańców Złejwsi Wielkiej. Oczekuje on szybkiego rozwiązania tej sprawy przez wójta i Radę Gminy.
- Skierowałem dwa pisma do wójta i Rady Gminy - mówi wojewoda Rafał Bruski. - Liczę, że samorządowcy potraktują tą sprawę priorytetowo, ze względu na jej szczególny charakter. Przypominam, że zaopatrzenie w energię cieplną wspólnoty samorządowej to zadanie gminy.
Radni zwołują dziś w tej sprawie komisję ds. obywatelskich. - Nie rozumiem argumentacji wójta - mówi radny Krzysztof Rak. - To jest zadanie gminy.
Na dzisiejsze spotkanie z radnymi lokatorów zaprosił przewodniczący Rady Gminy Zbigniew Drewnowski. Czy to krok do porozumienia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska