- Skandal z autostradą. Projekt idzie do kosza - informuje dzisiejsza "Gazeta Wyborcza". Budowa drugiej nitki mostu autostradowego będzie wstrzymana.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zakazał też rozpoczęcia prac 11 kilometrowego odcinka drogi z Lubicza do Czerniewic.
Wyrok Sąd to efekt walki między toruńskim magistratem i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Ci drudzy, przy projektowaniu autostrady, nie uwzględnili planów Urzędu Miasta. Według nich miała nastąpić przebudowa Szosy Lubickiej z wiaduktem nad torami.
- Gdyby obie inwestycji ruszyły doszłoby do kuriozalnej sytuacji - tłumaczy Adam Popielewski z toruńskiego wydziału architektury i budownictwa.
Pytanie, dlaczego Generalna Dyrekcja Dróg nie uwzględniła wcześniejszego projektu magistratu? Zdaniem Urzędu Miasta: dyrekcja bagatelizowała ich propozycje.
- Czekamy na oficjalne pismo z wyrokiem - odpowiada rzecznik GDDKIA Tomasz Okoński, dodając: chcemy się z nim zapoznać, bo dopiero wtedy tak na prawdę dowiemy się o co konkretnie chodzi.
Przedstawiciele GTC, czyli firmy która zrealizuje tę inwestycję uspokajają. - Żadnego poślizgu nie będzie - mówią. Jak dodaje doradca przedsiębiorstwa Aleksander Kozłowski projekt w ciągu kilku miesięcy zostanie zmieniony.
Zakaz budowy autostrady z Lubicza do Czerniewic obowiązuje do czasu uprawomocnienia się wyroku WSA. Kiedy ruszy inwestycja oczekiwana przez kierowców? Optymiści mówią, że góra za kilka miesięcy. Są jednak głosy, że inwestycja będzie miała nawet roczny poślizg.