Pogoda
Jak na prawdziwe, zimowe wakacje, znakomita. Zmroziło, sypnęło śniegiem. Sanki, narty i łyżwy można było wyciągnąć z piwnicy. Choć wielu rodziców, z obawy o zdrowie dzieci, zalecało głownie zabawy świetlicowe, jednak przebywanie na świeżym powietrzu, pod opieką dorosłych - to także samo zdrowie. Na pewno nikt na pogodę nie narzekał. A że było nawet osiemnaście na minusie...
Zawsze można było skorzystać z zajęć proponowanych w świetlicach szkolnych, domach kultury. Tutaj bardzo pomysłowo rozplanowano czas dla uczniów w gminie Bobrowo, podstawiając nawet autobus, aby przewiózł dzieciaków tam, gdzie była zabawa.
Pod dyktando
uczniów napisano program ferii w Jabłonowie Pomorskim, gdzie codziennie w Gminno-Miejskim Ośrodku Kultury było coś interesującego. Podobnie jak w Brodnickim Domu Kultury, czy Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej, gdzie bawiono się m.in. w "Bajkowej rewii mody" pod patronatem "Pomorskiej".
Zadowoleni są policjanci. Wprawdzie jeszcze sobota i niedziela obejmują czas ferii jednak uważają, że
przebiegały bezpiecznie
- Tylko raz ktoś nam zgłosił z ulicy Ceglanej, że dzieciaki zjeżdżają na sankach prosto na ulicę - mówi podinsp. Władysław Walasek. - Poza tym uczniowie bawili się bezpiecznie. Nie mieliśmy sygnałów o zabawach na zamarzniętych jeziorach, wybierano lodowiska. Tam gdzie były.
Nie bez znaczenia były spotkania, prelekcje i konkursy organizowane przez wydział prewencji KPP w Brodnicy. Policjanci odwiedzili kilkanaście szkół w powiecie brodnickim, właśnie w tym celu.
Żałować należy jedynie, że wakacje się skończyły. Ale tak już jest - po odpoczynku praca, nauka.
Wszyscy zadowoleni
Bogumił Drogorób

Rodzice, nauczyciele, opiekunowie, policjanci - przede wszystkim uczniowie - miło będą wspominać zimowe wakacje.