https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkie atuty przyszłego prezydenta Torunia. Czyli kogo?

Lech Kamiński
Za jednym stołem zasiedli: Marian Frąckiewicz, Jacek Kostrzewa, Zbigniew Rasielewski, Joanna Scheuring-Wielgus, Michał Zaleski i Michał Rzymyszkiewicz. Kto wypadł najlepiej? Pełny zapis debaty już wkrótce na łamach "Pomorskiej"
Za jednym stołem zasiedli: Marian Frąckiewicz, Jacek Kostrzewa, Zbigniew Rasielewski, Joanna Scheuring-Wielgus, Michał Zaleski i Michał Rzymyszkiewicz. Kto wypadł najlepiej? Pełny zapis debaty już wkrótce na łamach "Pomorskiej" Lech Kamiński
Jak zmniejszyć bezrobocie w Toruniu? Jak przyciągnąć inwestorów? Na te pytania odpowiadali kandydaci do samorządu.

- Dlaczego w nadchodzących wyborach przeciętny torunianin powinien zagłosować właśnie na was? - tak brzmiało pierwsze pytanie, z którym musieli zmierzyć się toruńscy politycy.

W Dworze Artusa w środowy wieczór za jednym stołem zasiedli kandydaci do samorządu, by wziąć udział w organizowanej przez "Gazetę Pomorską" debacie. Oko w oko stanęli kandydaci na prezydenta Torunia: Jacek Kostrzewa (Nowa Prawica Janusza Korwina-Mikkego), Zbigniew Rasielewski (Prawo i Sprawiedliwość), Joanna Scheuring-Wielgus (Czas Mieszkańców) i Michał Zaleski (Czas Gospodarzy). Razem z nimi do debaty stanęli pretendenci do rady miasta: Marian Frąckiewicz z SLD i Michał Rzymyszkiewicz z PO.

Czytaj także: Od prezydenta oczekuję, by lubił, co robi

Jestem najlepszy, bo...

Jak przekonywali do siebie torunian? - Przemawia za mną ogromne doświadczenie samorządowe - zapewniał Marian Frąckiewicz. Jacek Kostrzewa próbował przekonać zebranych na sali widzów, że wszyscy jego konkurenci to przedstawiciele ugrupowań lewicowych. Zbigniew Rasielewski zapewniał, że łączy młodość i duże doświadczenie, a Michał Rzymyszkiewicz podkreślał, że podczas ostatniej kadencji nie opuścił ani jednego głosowania.

- Umiem słuchać mieszkańców. Jestem konsekwentny, dotrzymuję słowa - przekonywał Michał Zaleski, prezydent miasta. - Czas mieszkańców jest jedyną alternatywą - kontrowała Joanna Scheuring-Wielgus.

Cel: walka z bezrobociem

- Jak poradzić sobie z bezrobociem wśród młodych torunian? - pytała Karina Obara, szefowa toruńskiej redakcji "Gazety Pomorskiej". Tu odpowiedzi były bardziej zróżnicowane.

- Ważne jest wsparcie przedsiębiorców tu i teraz - podkreślała kandydatka Czasu mieszkańców. - To wsparcie musi być skrojone na miarę. Nie trzeba szukać nie wiadomo czego, lepiej skupić się na tym, co mamy: na absolwentach naszego spożywczaka, gastronomika czy technikum samochodowego. A przy okazji pomóc też przedsiębiorczości na osiedlach.

Michał Zaleski podkreślał, że w mieście działają już dwa inkubatory technologiczne. - Warto też skupić się na branży obsługi biurowej przedsiębiorstw. Toruń to miasto młodych, wykształconych ludzi, którzy do takich miejsc lgną. Przy ul. Kościuszki powstaje właśnie biurowiec z najwyższej półki. Kolejny filar to uzbrajanie terenów JAR-u i terenów po Elanie, by przyciągnąć inwestorów.

Nie zabrakło też pytań od zebranych na sali widzów. Relację z debaty minuta po minucie znajdziecie na www.mmtorun.pl, a pełny jej zapis - już wkrótce - na łamach "Pomorskiej".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wyborca

Debata bardzo nieuczciwie przeprowadzona. Dziennikarka prowadząca dawała dużo czasu na wypowiedzi faworyzowanemu M. Rzymyszkiewiczowi z PO, który nie kandyduje  na prezydenta. Nawet jak umówiony czas debaty dawno się skończył. Nie pozwoliła z kolei na zadanie krótkich pytań od dłuższego czasu zgłaszającym się 2 uczestnikom z sali. Czyżby tylko wybrani mogli zadawać pytania , a PO faworyzowane? Na fałszywe wychwalanie obcego Toruniowi p. Zwiefki z PO i bzdety z ust radnego PO to jest czas, a innych to ma się gdzieś ? Nic by się nie stało jakby dopuszczono dwa pytania z Sali jak zdecydowano się przedłużyć debatę dla cwaniaczka z PO !!!!!

Pytanie, które  padło na koniec po czasie i  nie mogli usłyszeć je wszyscy do Jacka Kostrzewy - kandydata na Prezydenta z Nowej Prawicy Korwina Mikke.

Namawiał w swojej wypowiedzi Pan do zatrudniania  pracowników  przez  instytucje gminne w Toruniu tylko w oparciu o umowy  cywilne- prawne,  a nie o umowy o pracę, a  na podstawie jakiej umowy Pan pracuje?

Odpowiedź J.K.

Pracuję na umowę o pracę, ale kiedyś pracowałem na umowę  cywilno - prawną.

 

To proszę zadeklarować obecnym na sali, że deklaruje się  Pan w myśl swoich poglądów na zrezygnowanie z pracy na umowę o pracę u obecnego pracodawcy i zatrudnienie  od razu u tego samego pracodawcy na umowę cywilno- prawną – na pewno pracodawca ucieszyłby się z takiej Pana decyzji - propozycji.

 

Odpowiedź J.K - brak odpowiedzi !- może Gazeta Pomorska da się wypowiedzieć na te pytanie w całości Panu Jackowi Kostrzewie jak chce być choć trochę wiarygodna.

Szanuje poglądy tego Pana, chociaż z nimi w większości nie mogę się zgodzić, ale każdy odpowiedzialny i uczciwy polityk jeżeli kogoś do czegoś namawia  to powinien jak tylko ma możliwość samemu dać przykład realizacji swoich poglądów.

Dobrze, że ugrupowanie tego Pana nie zmusza innych  do tego co ich liderzy samemu nie chcą zrobić  tylko namawia, a nie jak podelcy z PO wszelkimi sposobami zmuszają pracowników do tego co dla cwaniaków jest tylko korzystne by napchać sobie kieszenie nawet kosztem zdrowia i życia ludzi by tylko nieliczna klasa towarzystwa z  PO miała dobrze.

 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska