- Przy wejściu do lokalu wyborczego w domu kultury w Kowalewie Pomorskim znajduje się telebim. Zwykle jest wyłączony. Dziś, w dniu wyborów, wyjątkowo działał. Około godz. 13 wyświetlało się maksymalnie 20 zdjęć, z czego kilka burmistrza, na różnych imprezach miejskich. Moim zdaniem jest to typowa agitacja wyborcza jednego kandydata i przypadek złamania ciszy wyborczej. Gdyby ten telebim zawsze był włączony, gdyby pojawiały się na nim różne treści, to moglibyśmy to rozmaicie interpretować, dopuszczać myśl, że to niedopatrzenie, ale jeśli telebim z wizerunkiem jednego kandydata jest włączony dziś, przy wejściu do lokalu do wyborczego, to nie mamy złudzeń, że to agitacja naruszająca ciszę wyborczą - informuje nas mieszkanka gminy.
Otrzymaliśmy kilka zdjęć potwierdzających włączenie telebimu przy wejściu do budynku oznaczonym jako Obwodowa Komisja Wyborcza nr 2 w Kowalewie Pomorskim.
Sprawa możliwości złamania ciszy wyborczej została zgłoszona na policję. W lokalu pojawili się funkcjonariusze. W komendzie dowiedzieliśmy się, że zgłoszenie nie zostało zakwalifikowane jako agitacja czy złamanie ciszy. Policja twierdzi, że na telebimie wyświetlanych jest ponad 100 zdjęć i na jednym znajduje się burmistrz na Dniu Kobiet. My otrzymaliśmy jednak więcej niż 1 zdjęcie burmistrza z telebimu. Rozbieżne są także informacje co do działania telebimu. Dyrektor M-GOK Barbara Niewidział twierdzi, że jest włączony zawsze, działał także podczas I tury wyborów i zastrzeżeń nie było.
- Wyświetlają się różne treści, m.in. zdjęcia z naszych imprez, jest na nich wiele osób. Publikujemy na telebimie zapowiedzi różnych wydarzeń, m.in. koncertu na 3 maja. Nie pomyślelibyśmy, że ktoś to może odebrać jako agitację. My nie robimy nikomu reklamy. Nie wolno też łamać ciszy wyborczej. Lokal był odbierany przez kompetentne osoby jako siedziba komisji wyborczej i miejsce do głosowania. Nikt nie zwrócił uwagi na telebim. Nie było zastrzeżeń. Dziś pracownica zgłosiła mi, że była policja. Choć nie uznano tego za naruszenie ciszy, to mimo wszystko telebim został wyłączony - zaznacza dyrektor M-GOK Barbara Niewidział.
Skontaktowaliśmy się także z urzędnikiem wyborczym powołanym na obszarze właściwości Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Toruniu.
- Gdy był odbierany lokal, telebim działał. Nie było na nim treści dotyczących wyborów. Włączony był filmik z uroczystościami w gminie. Placówka kultury w dniu, w którym nie odbywają się wybory, ma prawo prezentować co chce - mówi Artur Cyrankowski.
