Matka Anity przebywającej w domu dziecka jest poważnie chora, w jej domu jednak nadal nie stroni się od alkoholu. Dziewczynka bardzo przeżywa chorobę matki, stąd wychowawca usiłował zaproponować kobiecie pomoc w leczeniu.
Wychowawca dotarł do altany przy ul. Jaskółczej, pukał dłuższy czas, widząc w oknie sylwetki gospodarzy. W końcu Maciej M. wyszedł i od razu zaczął okładać nauczyciela pięściami. Zadał kilka ciosów w twarz, a gdy wychowawca osunął się na ziemię, zaczął kopać go po głowie i zmiażdżył okulary.
Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, a lekarz pogotowia założył pobitemu pedagogowi opatrunki. Wychowawca trafił na zwolnienie lekarskie, stopniowo dochodzi do siebie.
- Najważniejsze, żeby znaleźć Anicie rodzinę, w której będzie mogła normalnie się rozwijać. Jej rodzicom ograniczono już prawa rodzicielskie, pojawiła się możliwość przekazania opieki nad dzieckiem rodzinie zastępczej - mówi Grzegorz Dawidowicz, poszkodowany wychowawca.
Maciej M. nie został zatrzymany, jednak sprawą zajmuje się toruńska prokuratura. Według naszych informacji mężczyzna ma już na swoim koncie pobicie policjanta. Matka Anity wyprowadziła od swojego partnera do rodziny.