- Naszym założeniem było przede wszystkim nie stracić gola. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale o stuprocentowych okazji nie było mowy. Więcej było walki niż składnych akcji. Inna sprawa, że ciężkie boisko mocno komplikowało poczynania obu drużyn - relacjonuje "Pomorskiej" Patryk Kupczyk, szkoleniowiec żółto-czarnych.
Najbliżej zdobycia gola byli Rafał Rogalski po główce z rzutu wolnego, a także Velani po mocnym uderzeniu z ok. 20 metrów. Gospodarze z kolei tylko raz poważnie zagrozili spartanom, gdy w zamieszaniu po rzucie rożnym trafili w słupek bramki Bartosza Goszki.
Sparta po 20 kolejkach wciąż okupuje 14. miejsce w tabeli III ligi. W następnej serii spotkań, w Wielką Sobotę, brodniczanie podejmą wicelidera Polonię Środa Wielkopolska (godz. 14). Być może wystąpi już macedoński skrzydłowy Filip Naumcevski, który w poprzednim tygodniu dwukrotnie truchtał podczas treningów. - Na dniach będzie wiadomo, czy jest w stanie zagrać na pełnych obrotach - dodaje Kupczyk.