Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyłudziła od podopiecznej ponad ćwierć miliona złotych

Ewelina Fuminkowska [email protected] tel. 54 232 22 22
Opiekunka z  ciechocińskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wyłudziła od podopiecznej ponad ćwierć miliona złotych
Opiekunka z ciechocińskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wyłudziła od podopiecznej ponad ćwierć miliona złotych www.sxc.hu
Nikt nie przypuszczał, że opiekunka z ciechocińskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wykorzysta swoją podopieczną do zaciągnięcia kredytów i praktycznie pozbawi kobietę oszczędności życia.

Beata K. mieszkała w

Ciechocinku

wraz z piątką dzieci. Była rozwiedziona. Pracowała w ciechocińskim Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej jako opiekunka osoby niepełnosprawnej. Pomagała Bogumile G., starszej kobiecie, chorej psychicznie, z upośledzeniem wzroku.

- Beata K. namówiła swoją podopieczną do zawarcia całego szeregu umów kredytowych w bankach i innych instytucjach finansowych oraz do likwidacji lokat i oszczędności - tłumaczy Artur Kołodziejski, prokurator aleksandrowskiej Prokuratury Rejonowej.

Proceder trwał trzy lata. Od października 2006 do maja 2009 roku Bogumiła G. przekazała swojej opiekunce w sumie 253 tys. 587 złotych i 12 groszy - jak precyzyjnie wyliczyli śledczy.

Podopieczną zgubiło dobre serce i chęć pomocy

Zaczęło się niewinnie od wypłaty w bankomacie ponad 10 tysięcy złotych i przekazania ich Beacie K. Po ośmiu miesiącach podejrzana otrzymała kolejne pieniądze - 25 tysięcy złotych, potem następne. Kwoty były różne, najwyższa sięgnęła ponad 39 tysięcy złotych. Niektóre kwoty, ktore podopieczna przekazywała swojej opiekunce, były w formie pożyczki. Pokrzywdzona Bogumiła G. likwidowała na rzecz swojej "dobrej" opiekunki depozyty i książeczki mieszkaniowe, litując się nad trudną sytuacją matki pięciorga dzieci.

Beata K. tłumaczyła, że pieniądze potrzebne są jej na wykupienie mieszkania na własność, na spłatę majątku wspólnego z byłym mężem oraz na zakup auta.

Jak się okazało, podejrzana mieszka w mieszkanku przepisanym na jej matkę. Nigdy nie musiała spłacać swojego byłego męża, od którego otrzymuje alimenty, a na dodatek nigdy nie posiadała samochodu.

Sąd nie dał wiary

Pierwsze postępowanie sądowe z powództwa MOPS w Ciechocinku, prowadzone w listopadzie ubiegłego roku, zostało umorzone.

Pokrzywdzona Bogumiła G. złożyła zażalenie na wyrok sądowy. Aleksandrowska prokuratura przesłuchała świadków i zebrała dowody obciążające Beatę K.

- Podejrzana podczas przesłuchania przyznała się do tego, że poprzez podstępne zabiegi doprowadziła Bogumiłę G. do niekorzystnego rozporządzenia jej własnym mieniem - mówi prokurator Artur Kołodziejski. - Jak wyjaśniła, uzyskane od swojej podopiecznej pieniądze przeznaczała na tak zwane bieżące potrzeby oraz spłatę coraz większej liczby rat kredytów, które brała na siebie Bogumiła G., a następnie przekazanych opiekunce do dyspozycji. Opiekunka część z nich spłacała - wyjaśnia prokurator Kołodziejski.

Kobiecie za oszustwo grozi kara od sześciu miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska