Zanim jednak cieszyliśmy się słońcem, wichura wyrządziła sporo szkód. Wiele drzew w Żninie połamało się niczym zapałki, co mogliśmy m.in. obserwować w parku, na blokowisku, przy Dworcowej czy przed cmentarzem naprzeciwko banku (relacja zdjęciowa na znin. naszemiasto.pl oraz przez Facebook/Gazeta Pomorska Żnin).
Doszło też do wypadku, choć tu winę ponosi także, a może przede wszystkim śliska nawierzchnia.
Kierowca ciężarówki marki Daf, mieszkaniec Damasławka, jechał w kierunku Żnina. Do wypadku doszło tuż przy gospodarstwie sołtysa wsi Słę-bowo.
Z relacji świadków - mieszkańców wioski, wynika, że na jezdni rozlany był olej, prawdopodobnie nawet na kilku kilometrach. Ciężarówka zakręciła się wręcz na drodze, uderzając w drzewo. Czy przyczyniła się do tego wichura? Trudno wyrokować. Naczepa była prawie pusta, więc być może i wiatr miał tu znaczenie - komentują słębowianie.
- Kierowca został odwieziony do szpitala. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało - poinformował Krzysztof Jaź-wiński, oficer prasowy policji w Żninie.
Kilka godzin trwała akcja odblokowania trasy wojewódzkiej 251. Zaangażowani byli strażacy zawodowi z Komendy Powiatowej PSP w Żninie.
- Skierowaliśmy na miejsce ciężki samochód ratownictwa technicznego typu Mega City - poinformował Mirosław Wrze-siński, rzecznik prasowy KP PSP w Żninie.
Jak dodał Mirosław Wrze-siński, tylko w piątek było ponad 50 zdarzeń związanych z połamanymi drzewami i konarami.
- Do południa mieliśmy natomiast jedno pompowanie wody i interwencję związaną z zerwaną linią energetyczną.