Wyświetlacze czasu w Toruniu - likwidujemy efekt domina na skrzyżowaniach (szczegóły)

Więcej aktualności z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Wyświetlacze na zbiegu Szosy Chełmińskiej i ul. Odrodzenia pojawiły się wczoraj nad ranem. - Informują one kierowców o tym, ile czasu pozostało do zmiany świateł - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg. - Wybraliśmy tę krzyżówkę, ponieważ jest tam duże natężenie ruchu. Często dochodzi tam również do sytuacji, gdy samochód na czerwonym świetle wjeżdża na skrzyżowanie, co hamuje ruch i stwarza zagrożenie.

Zmotoryzowani wiedząc, ile czasu zostało do zapalenia się zielonego światła, będą mogli wcześniej przygotować do ruszenia. Dzięki temu zwiększy się przepustowość, czyli liczba aut, które przejeżdżają przez krzyżówkę. Wyświetlacze przyczyniają się też do ochrony środowiska np. zapobiegają gwałtownemu przyspieszaniu. Poza tym stojący na czerwonym świetle mogą wyłączyć silnik.

Jak to rozwiązanie oceniają toruńscy kierowcy? - Jak dotąd nie spotkałem się z takimi wyświetlaczami - mówi Marek Jurkowski z Bielaw. - Myślę, że takie urządzenia mogą się u nas sprawdzić.

- To dobry pomysł - uważa Jadwiga Frątczak. - Może zmniejszy to popołudniową kolejkę aut do wjazdu na most, która ustawia się jeszcze przed tą krzyżówką.

Urządzenia zdały już egzamin w Opolu. Tam działają na trzech skrzyżowaniach. Drogowcy chcą zainstalować je w kolejnych punktach.

- Poprawiły one przepustowość o ok. 20 proc. - mówi Piotr Jurczyk z opolskiego MZD. - Kierowcy nie przyspieszają, widząc, że zostało im 20 sekund zielonego światła. Gdy zobaczą, że zostały im trzy lub cztery sekundy, spokojnie hamują. Dzięki urządzeniom na tych trzech krzyżówkach nie ma już tzw. efektu domina. Kierowcy ruszają jednocześnie.

Jedno urządzenie kosztuje ok. 2 tys. zł. Testy potrwają do 18 lutego.