Komentarz autorki:

Marcin Nowik
(fot. Fot. Tytus Zmijewski)
Komentarz autorki:
Pomorskiemu Muzeum Wojskowemu należą się podobne oklaski jak te, którymi w poniedziałek nagrodzili żołnierzy bydgoszczanie. Można było oczywiście czepiać się kilku szczegółów, jak na przykład braku odpowiedniego zabezpieczenia obserwujących inscenizację ludzi. Jednak nie robi błędów tylko ten, kto nic nie robi. Pracownicy muzeum pokazali przede wszystkim młodym ludziom, że historia wcale nie musi być nudna. Sama widziałam, jak nawet kilkuletni chłopcy obserwowali z wypiekami na twarzy walczących żołnierzy. Mam nadzieję, że była to pierwsza z wielu takich inscenizacji wydarzeń historycznych.
Anna Stasiewicz
Już dawno żadne wydarzenie nie przyciągnęło do centrum Bydgoszczy tylu mieszkańców.
W dodatku bydgoszczanie nie przyszli oglądać muzycznej gwiazdy, a rekonstrukcję wydarzeń z września 1939 roku.
Rozmowa z
Marcinem Nowikiem
z Pomorskiego Muzeum Wojskowego
- Spodziewaliście się aż tak dużego zainteresowania przygotowaną przez was inscenizacją?
- Powiem szczerze. Na taki tłumy nie liczyliśmy. Spodziewaliśmy się jednak, że wiele osób przyjdzie z ciekawości zobaczyć, co przygotowaliśmy.
- Rekonstrukcja trwała kilkadziesiąt minut. A ile zajęły wam przygotowania?
- Przygotowania trwały kilka miesięcy. Trzeba było zgrać ze sobą wiele elementów. Pamiętajmy, że w inscenizacji brało udział kilkadziesiąt osób z 10 grup rekonstrukcyjnych. Na miejsce trzeba było też przetransportować ciężki sprzęt. Zdaję sobie sprawę, że nie ustrzegliśmy się błędów, ale była to pierwsza nasza rekonstrukcja na taką skalę. Teraz jest właśnie czas na analizę tego, co można w przyszłości zmienić, poprawić.
- Czy podobnej inscenizacji możemy spodziewać się z okazji innych wydarzeń historycznych?
- Na razie nie mogę nic obiecać. Chcielibyśmy, by podobnych rekonstrukcji było jak najwięcej. Nasze najbliższe plany, to inscenizacja wydarzeń września 1939 roku w Muzeum Kanału Bydgoskiego 12 września. Dzień później zaprezentujemy umundurowanie i broń związane z początkiem II wojny światowej na terenie Domaru. Zaś 25 września pojawimy się w Empik-u przy Gdańskiej.