https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z pistoletem można jechać pociągiem nawet, gdy cofnięto pozwolenie na broń

Joanna Lewandowska
www.sxc.hu
Panu Jerzemu cofnięto pozwolenie na broń i kazano mu ją przywieźć do Bydgoszczy. - To bez sensu! Jak można pozwalać, żeby ktoś, kto nie powinien mieć broni, woził pistolet pociągiem? - mówi włocławianin.

www.pomorska.pl/wloclawek

Więcej informacji z Włocławka znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/wloclawek

Zdaniem pana Jerzego prawo regulujące sposób zbywania broni, na którą cofnięte zostało pozwolenie jest absurdalne. Mężczyzna miał sprawę karną, bo prowadził auto pod wpływem alkoholu. Dostał za to wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jednocześnie komendant wojewódzki policji uznał, że mężczyzna powinien stracić pozwolenie na broń, bo "decydując się na kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, wykazał się nieodpowiedzialnością i brakiem wyobraźni". W uzasadnieniu decyzji o cofnięciu pozwolenia komendant zwrócił uwagę, że pan Jerzy może po wypiciu alkoholu zachowywać się nieracjonalnie i niewykluczone, że posłuży się bronią w niewłaściwy sposób.

Z tą opinią włocławianin nie chce się zgodzić. Mężczyzna podkreśla, że poniósł już konsekwencje swojej lekkomyślności, a zabranie broni, która była dla niego dużym wsparciem w wykonywaniu dość niebezpiecznej pracy, to niepotrzebna i dodatkowa kara. Jednak największy sprzeciw budzi w nim nie sama decyzja o cofnięciu mu pozwolenia, ale to, że broń miał dostarczyć osobiście do Bydgoszczy. - Skoro już uznali, że jestem zbyt nieodpowiedzialny, żebym mógł mieć broń, to powinni sami przyjechać mi ją zabrać, a nie pozwalać, żebym nadal nosił ją przy sobie! - przekonuje. Pan Jerzy dodaje, że broń na Komendę Wojewódzką Policji wiózł pociągiem, co było bardziej niebezpieczne, niż pozostawienie jej w domowej kasetce, gdzie leżała do tej pory.
Monika Chlebicz, oficer prasowy KWP w Bydgoszczy wyjaśnia, że prawo nakłada na posiadacza broni obowiązki nie tylko w trakcie posiadania pozwolenia, ale również po jego cofnięciu. - Jeśli posiadacz po utracie pozwolenia na broń nie wypełni tych obowiązków naraża się na odpowiedzialność karną i karno-administracyjną - tłumaczy rzecznik. I dodaje, że przepisy nie zabraniają przewożenia broni środkami transportu publicznego.

Wszystko zgodnie z prawem, ale chyba jednak rzeczywiście nie do końca racjonalne. Wydaje się, że ci, którym cofa się pozwolenie na broń, nie powinni móc swobodnie z nią podróżować, nawet jeśli jest to podróż do depozytu.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~karol~
Po co ta gazeta robi z takich imbecyli bohaterów, ten artykuł wogóle nie powinien mieć miejsca. Jeśli ktoś jest tak tępy, że wsiada po kielichu do samochodu to na 120% nie powinien mieć dostępu do żadnej broni. Decyzja słuszna i bardzo trafiona, a płakać to sobie ten człowiek z artykułu to w poduche może.
E
El MO hair
Następnym razem wysłać przez kuriera posiadającego pozwolenie na broń...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska