Portal Wirtualna Polska podał, że klienci robiący zakupy w nowym roku mogą mieć problemy ze znalezieniem ceny, bo od 1 stycznia sprzedawcy nie będą musieli umieszczać ich na każdym towarze.
No i w internecie posypały się komentarze: "kolejna absurdalna zmiana", "Jestem sprzedawcą. Popieram ten przepis.", "Widzę, że wszystko idzie w kierunku, aby zniszczyć klienta".
Przeczytaj także:Ceny paliw spadły. Zobacz, ile płacą kierowcy w Kujawsko-Pomorskiem
Jednak Andrzej Faliński - dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji skupiającej sieci handlowe - podkreśla, że nie znikną ceny z produktów, które dotąd były ometkowane. - Wiele lat temu wprowadzono bzdurne zmiany dotyczące np. umieszczania cen nawet na każdym ołówku czy gumie do żucia - wyjaśnia Faliński. - Wymogi złagodzono rozporządzeniem, którego obowiązywanie trzeba było przedłużać zawsze pod koniec roku. Dlatego staraliśmy się, żeby to, co było w rozporządzeniu, znalazło się w ustawie. Dla klientów nic to nie zmieni.
Jak ustaliliśmy w bydgoskiej Inspekcji Handlowej, taką zmianę zapisano w projekcie ustawy o cenach, która może wejść w życie najwcześniej za pół roku. Ten termin potwierdziło Ministerstwo Finansów.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »