W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w naszym regionie było maksymalnie 14 stopni Celsjusza. Tak ciepłą aurę zapewniał strumień powietrza płynący znad atlantyckiego wybrzeża Hiszpanii i Portugalii. Tam panują niemal letnie temperatury - na tyle duże, że można plażować i kąpać się.
- Zmianę pogody w naszym kraju z iście wiosennej na zimową przyniesie wyż znad środkowego Bałtyku, a w kolejnych dniach wyż typowo kontynentalny, rozległy, z centrum nad północnozachodnią Rosją - wyjaśnia toruński synoptyk Rafał Maszewski, autor prognoz pogody www.pogodawtoruniu.pl. - Każdego dnia będzie chłodniej, szczególnie podczas bezchmurnych, rozświetlonych blaskiem księżyca nocami. Takie noce zawsze o tej porze roku oznaczają, że mamy do czynienia z rosyjskim wyżem.
Znacznie chłodniej w naszym regionie jest już dziś, a jutro ma być minus 1-2 stopnie (w nocy minus 3-4).
Najchłodniej będzie w nadchodzący weekend - wtedy mróz ma być nawet 6-stopniowy (nocą do minus 9). Aż do niedzieli będzie pogodnie, bez deszczu.
Rafał Maszewski ostrzega, że mróz i brak śniegu mogą źle wpłynąć na rośliny i uprawy rolne, które dotąd odczuwały wyłącznie ciepło. Nie są więc przygotowane na atak chłodu.
To że na razie nie będzie śniegu, nie oznacza, że nie pojawi się później. Bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk prognozuje wzrost temperatury od około 5 - 6 stycznia przyszłego roku, a wraz z nim pojawienie się chmur. Z chmur może popadać deszcz ze śniegiem i śnieg. Będzie też silnie wiało z południa i zachodu.
Źródło: TVN Meteo Active/x-news