W szkołach podstawowych nr 10 i 14 w tym roku szkolnym sklepiki nie funkcjonują. - Pan, prowadzący u nas tego typu działalność po prostu nie ma czego w tej chwili sprzedawać - mówi Anna Kwiatkowska, dyrektorka "dziesiątki". - Sprawdza oferty hurtowni, a potem otworzy sklepik najprawdopodobniej na próbę, aby zobaczyć, czy będzie mu to się opłacało. Bo przecież zdrowa żywność jest droższa. Na razie, jak obserwujemy, uczniowie przynoszą do szkoły chipsy i słodkości - na przykład batony, colę. Dyrektorka zaznacza, że szkoła bierze udział w wielu programach prozdrowotnych - w tym walczących z otyłością u dzieci. - Mieliśmy do tej pory w ofercie sklepiku wiele zdrowych rzeczy. Nie sprzedawano słonych przekąsek, były za to chipsy bananowe, jabłkowe. Inna sprawa, że nie cieszyły się popularnością...
Ze szkół w regionie znikają kolejne sklepiki. A uczniowie już handlują słodyczami
W SP nr 14 sklepiku także nie otwarto. Na razie właściciel automatu wprowadził do oferty zdrowe jedzenie i niskosłodzone napoje. Czy to chwyci? W Gimnazjum nr 4 sklepik już działa! - Są bułki z ciemnego pieczywa, bułeczki z mąki orkiszowej, herbata słodzona miodem, kawa zbożowa, sok pomidorowy - wylicza Ilona Składanowska, dyrektorka szkoły. - Sama wypróbowałam tę zdrową żywność.
wideo: TVN24/x-news
Więcej w "Gazecie Pomorskiej" (wydanie włocławskie). Możesz kupić też e-wydanie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?