https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabiorą strażnikom przenośne fotoradary. Zostawią stacjonarne

Lucyna Talaśka-Klich
Wkrótce mobilne fotoradary mogą stać się dla strażników bezużyteczne. Ale stacjonarne pozostaną.
Wkrótce mobilne fotoradary mogą stać się dla strażników bezużyteczne. Ale stacjonarne pozostaną. Paweł Miecznik
Strażnicy miejscy i gminni od 1 stycznia 2016 roku raczej nie będą mogli korzystać z mobilnych fotoradarów. Ale za wykroczenia popełnione w tym roku trzeba będzie zapłacić nawet w przyszłym.

Tak będzie, jeśli Sejm zaakceptuje poprawki Senatu.

- Cała ta nagonka na fotoradary jest dla mnie dziwna - mówi Jan Wyrowiński, wicemarszałek Senatu. Podczas ostatniego posiedzenia senackich komisji był za odrzuceniem projektu ustawy, który strażnikom może odebrać prawo do korzystania z fotoradarów.

- Zrobiłem to trochę prowokacyjnie - przyznaje. - Słyszę, że gminy na mandatach zwiększają sobie budżety, a czy to są pieniądze radnych, wójtów albo burmistrzów? Większość tych pieniędzy idzie na poprawę bezpieczeństwa, na przykład inwestycje na drogach lokalnych. Poza tym denerwuje mnie, że zwraca się przede wszystkim uwagę na pieniądze, a nie na to, iż pochodzą one od osób, które łamią prawo, stwarzają zagrożenie na drogach. Polacy są najniesforniejszymi kierowcami w Europie. Np. zwalniam w terenie zabudowanym, a jadący za mną kierowca ciężarówki miga światłami i po chwili wyprzedza, choć są ograniczenia prędkości. Dlatego im więcej fotoradarów będzie na polskich drogach, tym lepiej dla bezpieczeństwa.

Senatorowie poprawili

- Senatorowie wnieśli do projektu poprawki - mówi poseł Maciej Banaszak, autor projektu. - Jedna z nich dotyczy pozostawienia fotoradarów stacjonarnych (poprawka przegłosowana jednym głosem), których w kraju jest około stu. Jednak strażnicy stracą te mobilne urządzenia. Zaś za wykroczenia popełnione w tym roku, choćby 31 grudnia, trzeba będzie zapłacić nawet w przyszłym roku.

Senatorowie uznali, że okres przejściowy na wyegzekwowanie należności jest potrzebny.

- No to do końca tego roku niektóre straże gminne będą pracować z mobilnymi fotoradarami na okrągło - twierdzi kierowca ciężarówki, który miał nadzieję, że znikną wszystkie fotoradary strażników.

- To demagogia i powtarzanie frazesów! Przenośny fotoradar nie może być wykorzystywany przez 365 dni w roku, choćby ze względu na pogodę. Nikt nie będzie ryzykował zniszczenia urządzenia wartego ok. 150 tysięcy złotych! - uważa Krzysztof Bulwan, komendant Straży Gminnej w Człuchowie, który w sprawie projektu napisał do Senatu. Skrytykował projekt, który - jego zdaniem - może doprowadzić do tego, że na drogach bez fotoradarów będzie bardziej niebezpiecznie. Napisał, że "w całym powiecie człuchowskim pracę może stracić nawet 50 strażników, ale to nie są jedyne osoby, które poniosą skutki proponowanych zmian w prawie". Dodał, że do tej grupy dołączyć mogą pracownicy firm lokalnych kooperujących ze strażami gminnymi (które dostarczają m.in. papier, koperty, tonery, oprogramowanie, sprzęt).

Poprawki Senatu uznał za racjonalne i uzasadnione. - Pozostawienie fotoradarów stacjonarnych to dobre rozwiązanie - uważa komendant. I dodaje: - Ze względu na bezpieczeństwo.

Profilaktyczne zdjęcia

W gminie Człuchów stacjonarnych fotoradarów strażnicy mają 6, w pow. człuchowskim - 10. - Nawet Najwyższa Izba Kontroli nie miała zastrzeżeń do ich usytuowania - dodaje komendant. Tych mobilnych urządzeń (w posiadaniu municypalnych) jest mniej: w gminie - 1, w powiecie - 6.

- Przenośny fotoradar był wykorzystywany u nas tylko profilaktycznie - wyjaśnia Krzysztof Bulwan. - Żeby kierowcy wiedzieli, że nawet tam, gdzie nie ma urządzeń stacjonarnych trzeba stosować się do ograniczeń prędkości.

Jeśli zmienione przepisy wejdą w życie, to przenośne fotoradary mogą stać się dla strażników bezużyteczne. Choć i na to jest sposób. - Jeżeli nie będziemy mogli stosować przenośnego urządzenia, to istnieje możliwość wystąpienia do Inspekcji Transportu Drogowego o zgodę na jego umieszczenie na słupie - dodaje komendant straży w Człuchowie. - Przypuszczam, że spośród ok. 270 mobilnych fotoradarów w Polsce, około 50 procent z nich strażnicy będą mogli próbować wykorzystać w instalacjach stacjonarnych, a część z nich zostanie wycofana z eksploatacji lub będzie pozostawiona na zapas, na wypadek awarii.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że są zakusy, by pieniądze z mandatów (chodzi o fotoradary stacjonarne straży) trafiały do Krajowego Funduszu Drogowego, a nie do budżetów samorządów.

Fotoradary straży gminnej w Człuchowie | Create infographics

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marcin
Wystarczy że przestaną stosować machlojki takie jak wynajmowanie fotoradarów od prywatnych firm który kosztuje 10 razy więcej niż zakup takiego urządzenia na własność i zaczną ustawiać je zgodnie z instrukcją obsługi to ludzie niebedą mieli żadnych pretensji bo właśnie o to najczęściej chodzi kierowcą i to dlatego jest taka niechęć do strażników miejskich i ich oszukanych fotoradarow
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska