Pierwszą tercję goście wygrali 1:0, mimo że częściej na bramkę rywali strzelali torunianie. W drugiej dość szybko gospodarze wykorzystali grę w przewadze - Syty wykorzystał okazję w 23. minucie.
Goście wzięli się do pracy strzelając dwa gole, ale krótko przed przerwą, gdy na ławce kar przebywali Zieliński i Starzyński i grano czterech na czterech, kontaktowego gola zdobył Ahonen.
Warto przeczytać
W 56. minucie do wyrównania doprowadził debiutujący w KH Enerdze Łotysz Bormanis. Torunianie jednak z remisu nie cieszyli się długo. Półtorej minuty później bramkę dla tyszan zdobył po indywidualnej akcji Dupuy i - jak się okazało - rozstrzygnął wynik meczu. W końcówce na ławkę kar powędrował Galant, torunianie wycofali bramkarza, ale do dogrywki już nie doprowadzili.
Warto przeczytać
KH Energa - GKS Tychy 3:4 (0:1, 2:2, 1:1)
0:1 August Nilsson - Alexander Younan, Roman Szturc (4:09), 1:1 Mikałaj Syty - Adrian Jaworski, Illa Korenczuk (22:37, w przewadze), 1:2 Jouka Juhola - Christian Mroczkowski (28:35), 1:3 Christian Mroczkowski - August Nilsson, Alexandre Boivin (37:03, w przewadze), 2:3 Jesse Ahonen - Mikałaj Syty, Niki Koskinen (38:31, 4 na 4), 3:3 Kristers Bormanis - Mikałaj Syty, Illa Korenczuk (55:11), 3:4 Jean Dupuy (56:55)
