https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żadnych pieniędzy

Małgorzata Oberlan
Za wojskową grochówkę zebrano trochę  pieniędzy. Żołnierze brodniccy przeznaczyli je na  konto WOŚP. Kosztów własnych nie policzyli.
Za wojskową grochówkę zebrano trochę pieniędzy. Żołnierze brodniccy przeznaczyli je na konto WOŚP. Kosztów własnych nie policzyli. Bogumił Drogorób
Ryszard Konopka zadeklarował przed zawieszeniem go w obowiązkach dyrektora, że brakujące blisko 3 tys. zł wpłaci na konto WOŚP z dochodów BDK. Tymczasem Barbara Bok-Majzel zapowiada, że tak się nie stanie.

     - Nie widzę takiej potrzeby, ani możliwości - powiedziała wczoraj "Gazecie" naczelnik Wydziału Kultury UM, kierująca okresowo Brodnickim Domem Kultury. - Dlaczego? Gdyby tak się stało, wyglądałoby to na sponsoring BDK dla Wielkiej Orkiestry. A taka rzecz nie miała miejsca. Owszem, mogłaby się zdarzyć, bo przecież i instytucje kulturalne mogą sponsorować WOŚP. Ale, po pierwsze, takie sprawy należy uzgadniać przed, a nie po imprezie. Po drugie: placówka nie od dziś jest raczej uboga w finanse, więc sponsoring WOŚP w kwocie ponad 2 tys. zł nie wchodził w grę.
     "Zrób to sam"
     
Jak już informowała "Gazeta", stan kasy BDK kontroluje specjalnie zaangażowana do tego zadania biegła księgowa. Zdaniem B. Bok-Majzel, wyniki kontroli powinny być znane w pierwszej dekadzie kwietnia. - Na razie, na wszelki wypadek niejako, najbliższą zaplanowaną imprezę czyli wybory Miss Ziemi Michałowskiej 2002, przygotowujemy własnym sumptem. Dla oszczędności - nie kryje pani naczelnik. - Pracownicy domu kultury zajmują się prawie wszystkim: organizacją, scenografią, konferansjerką, przygotowaniem oprawy muzycznej. Jestem zbudowana mobilizacją zespołu.
     Aneta Giemza, Katarzyna Miętkiewicz, Mieczysław Mełnicki i Witold Gumański dokładają starań, by wybory miss odbyły się w pełnej krasie. Instruktor tańca Karina Rybszleger natomiast czuwa nad choreografią, wyciska też siódme poty z kandydatek do tytułu na próbach. - Pomagają nam też, oczywiście, sponsorzy, a jest ich w tym roku aż 20 oraz osoby prywatne, szyjące stroje dziewczętom - dodaje naczelnik Bok-Majzel.
     Co dalej?
     
Dopiero wyniki kontroli księgowej pokażą, w jakiej naprawdę sytuacji ekonomicznej znajduje się BDK. - Na razie chcemy, by odbyły się wszystkie z zaplanowanych na ten rok imprez. Być może jednak, będą one realizowane w skromniejszej oprawie - mówi naczelnik Wydziału Kultury.**

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska