
(fot. Fot. Tytus Żmijewski)
Ogólnopolską kontrolę piaskownic zarządził Główny Inspektor Sanitarny. - To działania rutynowe i prowadzimy je regularnie - zaznacza Arkadiusz Kuziemski, dyrektor bydgoskiego sanepidu. - Piaskownice nie są miejscami higienicznymi, ale nie można robić z nich dużego zagrożenia, bo rzadko zdarza się, by dzieci nabawiły się tam poważnych chorób - uspokaja inspektor.
Rodzice wolą jednak dmuchać na zimne, dlatego niecierpliwie czekają na wyniki kontroli. Sanepid ma do sprawdzenia nie tylko jakie w piaskownicach są bakterie, ale także to, czy ich zarządcy przestrzegają przepisów. - Piasek powinien być wymieniany co najmniej dwa razy w roku, a na noc piaskownice powinny być zakrywane - wskazuje inspektor.
Zarówno spółdzielnie mieszkaniowe, ADM, jak i ratusz wymieniły już w tym roku piasek w piaskownicach. Nie stosują się jednak do drugiego wymogu. - Zakrywanie piaskownic jest niemożliwe, bo takie przykrycie nie przetrwałoby nawet jednej nocy - twierdzą zgodnie wszyscy zarządcy.
Arkadiusz Kuziemski rozumie ich racje. - Dlatego sugerujemy, by przykrywać tylko piaskownice przy żłobkach i przedszkolach, gdzie teren jest zamknięty - mówi.
Jednak i tam nie jest to robione - Skoro jest ogrodzenie, to i tak nikt się nie dostanie, dlatego nie ma sensu ich przykrywać - uważa Zbigniew Pałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
- My możemy zalecać, ale nie mamy instrumentów do egzekwowania tych zaleceń - odpowiada na taką postawę szef sanepidu.
Może dlatego wielu zarządców wymienia piasek tylko raz w roku. - Na wiosnę, bo jesienią i zimą piaskownice i tak nie są używane - tłumaczy Marek Łudziński, prezes spółdzielni"Jedność".