https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zainteresuje nas historia życia Ludwika Waltera Renka?

Lubimy czytać biografie, tak wynika z badań czytelnictwa. Może więc zainteresuje nas niezwykłe życia Ludwika Waltera Renka?
Lubimy czytać biografie, tak wynika z badań czytelnictwa. Może więc zainteresuje nas niezwykłe życia Ludwika Waltera Renka?
Lubimy czytać biografie, tak wynika z badań czytelnictwa. Może więc zainteresuje nas niezwykłe życia Ludwika Waltera Renka?

O tym człowieku niewiele wiemy. Jego imię i nazwisko nie widnieje w lokalnych opracowaniach najnowszej historii, choć ostatnio pojawiło się przy okazji odkrycia na nowo tematu Kosznajderii. Niedawno o Ludwika Waltera Renka upomniała się Lokalna Grupa Działania „Sandry Brdy”, wnioskując, by jedna z ulic w Chojnicach nosiła jego imię. Jednak czy w tej chwili ktoś w Chojnicach go zna? Najpewniej garstka tych, którzy byli na promocji jednego z wydawnictw dotyczącego Kosznajderii.

Renk urodził się w rodzinie kupieckiej w Chojnicach w 1917 r. Tu ukończył gimnazjum, studiował na Politechnice Warszawskiej, gdzie uzyskał tytuł inżyniera. Walczył w 1939 r. w polskim wojsku, dostał się do niewoli, ale uciekł i z powrotem znalazł się w Chojnicach. Jako Kosznajder przyjął kategorię Volksdeutscha i podjął pracę w berlińskim Siemensie. Nawiązał też współpracę z AK i zbierał materiały dla Komendy Głównej. Wpadł i był bestialsko traktowany podczas śledztwa. Za zdradę Niemiec dostał wyrok śmierci, został ścięty w 1944 r. Nikogo nie wydał.

Jak podkreśla prezeska „Sandrów Brdy” Grażyna Wera-Malatyńska, materiału z biografii Renka zebrałoby się na świetny sensacyjny film, ale póki nie powstał, musi nam wystarczyć, że jest pierwsze o nim opracowanie pióra historyka prof. Włodzimierza Jastrzębskiego.

Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?

Kto ciekaw, co profesor wyszperał w archiwach i jak nakreślił sylwetkę dzielnego chojniczanina, może przyjść na promocję książki o Renku.

Zaplanowano ją 9 czerwca o godz. 17 w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej. Będzie można dzieło nabyć i poczytać w domu, a profesor pewnie chętnie wpisze nam dedykację... .

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska