Pani Elżbieta z Torunia na przedświąteczne zakupy wybierze się w nadchodzący weekend. - Listę zakupów już spisałam. Są na niej między innymi: kiełbasa biała, masło, jajka, słodycze dla wnuków, nabiał. Zawsze sprawdzam daty ważności, bo kilka razy sama kupiłam albo sprzedawca wcisnął mi przeterminowany produkt. Natomiast nigdy nie kontroluję składu masła czy czekolady, bo się na tym nie znam - przyznaje nasza Czytelniczka.
Uważaj robiąc zakupy świąteczne m.in. na nie ten skład, co ma być
Producenci żywności "ulepszają" skład towarów.
Kontrole tego, co trafia na sklepowe półki, prowadzą pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej. W ubiegłym roku sprawdzili m.in. wiele partii masła, czekolady i wyrobów czekoladowych, przetworów mlecznych czy jaj kurzych.
Po kontroli: co mamy w koszykach?
Np. masło "Ekstra z Warlubia" zawierało niedozwolone sterole roślinne, a w "Osełce masła ekstra" było więcej wody niż przewiduje norma. Poza tym połowa zbadanych laboratoryjnie czekolad i wyrobów czekoladowych nie odpowiadała wymaganiom. Zawierała za dużo tzw. zamienników tłuszczu kakaowego. Okazało się też, że co druga zbadana partia jaj nie odpowiadała deklarowanej kategorii wagowej.
W tym roku inspektorzy WIIH w Bydgoszczy skontrolowali małe piekarnie, które sprzedają pieczywo we własnych sklepach. - Wszędzie zakwestionowaliśmy oznakowanie pieczywa w miejscu jego sprzedaży. Zbadaliśmy też bułkę tartą. W jednym przypadku uznaliśmy, że nie spełnia wymaganych norm - usłyszeliśmy w bydgoskim WIIH.
Na co zwracać uwagę robiąc zakupy świąteczne?
Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wyjaśnia, że jaja są klasyfikowane, znakowane i pakowane w ciągu dziesięciu dni od dnia, w którym zostały zniesione. Datę minimalnej trwałości, ustala się na nie więcej niż 28 dni od dnia zniesienia.
Zatem nasze wątpliwości powinno wzbudzić oferowanie do sprzedaży jaj w dniu np. 26.03.2011 z podaną datą trwałości "23.04.2011". - Oznaczałoby to, że jajka zostały zniesione, zaklasyfikowane, oznaczone, zapakowane i dostarczone do sklepu 26 marca 2011 roku co jest fizycznie niemożliwe - mówi Małgorzata Cieloch.
Kupując pieczywo powinniśmy szczególnie zwrócić uwagę, czy jego nazwa jest adekwatna do deklarowanego składu, np. czy pieczywo żytnie zostało wyprodukowane rzeczywiście z mąki żytniej, a pieczywo orkiszowe - z mąki orkiszowej.
Czytaj też: Smart shopping. Kilka zasad, jak sprytnie robić zakupy, m.in. świąteczne
