Mogilno jako jedyna gmina powiatu mogileńskiego miała rozwiązany problem opieki nad zwierzętami. Przy Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej działało bowiem przytulisko, gdzie mieszkały bezpańskie zwierzęta, głównie psy. Stąd trafiały do nowych domów. Ale po wejściu w życie nowych przepisów przytulisko musiało zostać zlikwidowane, bo przepisy dopuszczają jedynie funkcjonowanie prawdziwego schroniska.
Przeczytaj także:Nie mamy schroniska, więc zwierzaki będą podróżować po Polsce
Mają trzy umowy
Zatem teraz bezpańskie zwierzęta będą odwożone do schronisk, z którymi gmina podpisała umowę.
- Po wielu staraniach udało nam się podpisać umowy z trzema schroniskami - mówi wiceburmistrz Jarosław Ciesielski. Jak mówi wiceburmistrz gmina podpisała aż trzy umowy, bo niedługo może się okazać, że schroniska są przepełnione i nie mogą przyjmować kolejnych zwierząt. Dodajmy, że bezpańskie zwierzęta z Mogilna będą teraz podróżować do Łodzi, Giżycka lub Grudziądza.
O mogileńskim programie opieki nad zwierzętami pozytywną opinię wydały organizacje społeczne zajmujące się czworonogami, między innymi "Animalsi". Na temat programu negatywną opinię wydał Powiatowy Lekarz Weterynarii.
Weterynarz negocjuje
Jak mówi Jarosław Ciesielski, gmina nie mogła spełnić wymagań, aby podpisać umowę z weterynarzem, który będzie mógł pomagać zwierzakom biorącym udział w "zdarzeniach drogowych".
- Nie mogliśmy spełnić tego warunku, bo żaden lekarz nie chciał z nami podpisać umowy - mówi wiceburmistrz. I dodaje, że trwają negocjacje z weterynarzami. Jednocześnie wiceburmistrz przypomina, że negatywna opinia powiatowego lekarza nie jest wiążąca i nie blokuje wprowadzenia w życie programu opieki nad zwierzętami.
Dodajmy, że na wypełnienie wymagań przepisów i zgodną z prawem opiekę nad zwierzętami gmina zarezerwowała 35 tysięcy złotych. Z tego 25 tysiące na usługi świadczone przez schroniska, 8 tysięcy na opiekę weterynaryjną i 2 tysiące na dokarmianie bezdomnych kotów. Tyle, że już dziś wiadomo, że tych pieniędzy nie starczy.
Czytaj e-wydanie »