https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zapłaci karę, bo pies nie miał kagańca?

Renata Kudeł
- "Toffi" potrafi zalizać na śmierć, ale nie ugryźć - mówi włocławianka. Grozi jej kara za to, ze psiak bez kagańca ponoć rzucił się na mężczyznę i przestraszył dziecko. - Zaszczuto mnie i mojego psa - twierdzi.

- Chciałbym rozpocząć jakąś zdroworozsądkową kampanię w sprawie praw, jakie mają na terenie miasta pies i jego właściciel - mówi pani Ewa. - Bo jak na razie, czytając uchwałę Rady Miejskiej, widzę tylko ograniczenia i obowiązki.

Kobieta mieszka przy ulicy Starodębskiej. Ma trzyletniego niedużego psa, który wabi się Toffi. Kilka razy dziennie wychodzi z nim na spacer. - Te spacery to dla mnie ogromna przyjemność. Może powinnam uzupełnić, że to była przyjemność. Teraz czuję się jak przestępca - twierdzi pani Ewa. - Zaszczuto mnie i mojego psa...

Wszystko z powodu incydentu, jaki zdarzył się w pobliżu jej domu. - Wyprowadziłam psa, jak zwykle, na smyczy. W pewnym momencie minął mnie i towarzyszącą mi właścicielkę innego psa mężczyzna z dzieckiem. - opowiada pani Ewa.

- Toffi zaczął szczekać na mężczyznę, ale uspokoiłam go, skracając jednocześnie smycz. Obie panie powędrowały dalej, tymczasem jednak mężczyzna wezwał Straż Miejską, informując, iż pies na bardzo długiej smyczy skoczył do dziecka czym je wystraszył.

Przede wszystkim zaś zwierzę nie miało kagańca. Strażnicy, który niemal natychmiast zjawili się na ulicy Starodębskiej, spisali dane pani Ewy. Ponieważ nie przyjęła wypisanego jej mandatu za prowadzenie psa bez kagańca, poinformowano ją, że sprawa trafi do sądu. Po tym incydencie pani Ewa zainteresowała się treścią uchwały, nakładającej na właścicieli zwierząt domowych określone warunki. - Rozumiem, że pies musi być na smyczy, ale obowiązek wyprowadzania nawet najmniejszego zwierzaka w kagańcu jest nieludzki, po prostu dziwny! Pies musi się wybiegać, musi aportować, a jak ma to robić będąc nieustająco
na smyczy i w kagańcu?

Zdaniem pani Ewy, gdyby właściciele psów w stu procentach spełniali obowiązki na nich nałożone, każdy musiałby się przenieść do prywatnego domu i mieć własne, choćby najmniejsze podwórko. - Te psy jeszcze by jakoś pożyły, inne nie mają szans. Na smyczy, z zadrutowaną mordką, najlepiej żeby broń Boże nie biegały i nie szczekały! W miniony czwartek Czytelniczka była przesłuchana na okoliczność wydarzenia. Teraz czeka na ciąg dalszy sprawy, która rozstrzygnie się przed sądem.

A jak ta scena wyglądała w oczach mężczyzny, który zaalarmował Straż Miejską? - Zgłoszenie było jednoznaczne - mówi Norbert Struciński, rzecznik Straży Miejskiej we Włocławku. - Mężczyzna twierdził, że pies, będący bez kagańca, doskoczył do dziecka i je wystraszył. W ocenie funkcjonariusza, który wysłuchał uwag zgłaszającego sprawę, mandat się należał. W świetle obowiązującej uchwały właścicielka popełniła więc wykroczenie

- Do ataku nie doszło - twierdzi jednak pani Ewa. Jej zdaniem nie mogło dojść, bowiem mijała mężczyznę z prawej strony, a dziecko, prowadzone przez niego za rękę, było z drugiej strony.
- Unia Europejska zabrania obcinania psom ogonów. A my jesteśmy w Unii i skazujemy psy oraz ich właścicieli na jakieś wygnanie! Bo gdzie mam w końcu wyprowadzać psa bez smyczy i bez kagańca? Jeździć za miasto? A może, jak sugeruje pani Ewa, pieniądze z podatku za czworonogi powinny być przeznaczane na organizowanie specjalnych wybiegów dla psów, wychowywanych w centrum miasta czy osiedlowych blokowiskach?
Zachęcamy do dyskusji na forum!!!

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mania-nokia
tak naprawdę, to ja się boję ludzi nie zwierząt. Psa można wychować, "ułożyć" czy jak tam ktoś to nazwie. I jeśli właściciel jest odpowiedzialny to i pies będzie spokojny (mam psa 11 lat). A może tak wyjdziecie nocą na miasto i pooglądacie sobie LUDZI (podobno) ganiających się po ulicach z "tulipanami" w rękach i człowiek wracający z pracy boi się iść pieszo. Policja wezwana na pomoc przyjeżdża po godzinie, a po godzinie to mogą już od razu przysłać kryminalną a nie prewencję. Straż miejska potrafi wlepić mandat za kundelka wielkości kreta albo ratlerka ale do "karka" z amstafem czy psem kanaryjskim nie podejdzie, bo portki mają pełne g ó wienka. Z pupilami często wychodzą ludzie starsi, dla których pies jest jedynym powiernikiem smutków dnia codziennego. A takiemu małemu domownikowi nie zakłada się kagańca.I tak naprawdę, to kagańce i plastry na usta przydałyby się niektórym ludziom, którzy potrafią bardziej zaatakować niż pies. Kaukazy prawie nie szczekają(przynajmniej te, które znam), a małe psy bardzo szczekają, bo chcą sobie dodać animuszu i pokazać światu, jakie są odważne. I co? Ukarać właściciela za szczekanie? A gdzie była dziś w nocy straż miejska jak panowie pod moim oknem urządzili sobie imprezę ze śpiewami o rosie? Już dzwony biły na mszę, jak się panowie rozeszli chwiejnym krokiem...bez kagańców na zapijaczonych pyskach
a
anacron
Miałem okazję poznać tego psiaka, Pani Ewa z suczką co dzień przemierzają tą sama drogę. Ta "besia" ważąca kilka kg to może jedynie wylizać komuś kończynę do białej kości, o ile starczyło by jej wytrwałości a nie ugryźć.
g
gość&Hugo
Pani lub panie Hugo proszę wymyslić sobie innego nicka a nie kraść go innym.A co do piesków załatwiających swoje potrzeby gdzie popadnie to uważam,że nawet gdyby utworzono plac na którym mogłyby załatwiać swoje potrzeby to i tak ich własciciele stosowaliby uniki żeby po nich posprzątać.Polska to taki kraj gdzie nie rządzą zadne przepisy i zasady i gdzie każdy uważa,ze żyjąc w wolnym kraju może robić co mu się żywnie podoba.Polacy (nie wszyscy oczywiście) nie dorośli do demokracji,że o kulturze już nie wspomnę.Osobiście widziałem zaledwie trzy osoby z terenu Zazamcza sprzątające po swoich psach ale widać niektózy wolą bredzić na forum,że brak miejsc dla psów,że nie da się wychodzić z nimi bez kagańca,ze to i owo.Macie psy? to sami ruszcie cztery litery i zorganizujcie takie miejsce formalnie a nie tylko narzekacie na tych co nie lubią brudu,smrodu psich kupek i nie tylko.Zacznijcie respektować prawo i zasady wspólnego poszanowania porządku a nikt nie będzie rzucał w wasze psy ziemniakami.Chociaz uważamm,że ten człowiek ostro przesadził.W końcu co zwierze jest winne,ze ma niedouczonego właściciela.Pozdrawiam tych co szanują prawa innych m.in.sprzątając po swoich psach.Reszta nie ma prawa głosu do momentu osiągnięcia większego poziomu kulturu i to nie tylko na tym forum.
h
hugow
Jeśli ktoś nie ma warunków do trzymania psa - to niech się nie znęca nad zwierzęciem i niech go nie trzyma.
Takich warunków nie ma w mieście, a zwłaszcza w budynkach wielorodzinnych
zasadą powinno być to, że na hodowlę psa powinno się otrzymać zezwolenie po oględzinach komisji czy zainteresowany ma warunki nie zagrażające bezpieczeństwu i komfortowi zwierzątka.
Osoby znęcające się nad zwierzętami to zwyrodnialcy, a trzymanie pieska w mieście to właśnie takie znęcanie się

Sama jestem właścicielką rocznego psa i doskonale rozumiem problemy Pani Ewy i pozostałych właścicieli czworonogów. Mieszkam w centrum mista, gdzie wyjście z psem bez problemów graniczy z cudem! Sama zostałam obrzucona ziemniakami przez starszego "jegomościa", któremu przeszkadzało, że pies wszedł na trawnik!!!! Rozumiem jazdę autobusem z psem, gdzie kaganiec jest niewątpliwie wskazany, ale na spacarze, gdzie pies idzie na smyczy i jest cały czas kontrolowany przez właściciela, jest totalną bzdurą! To żywe stworzenie, które też potrzebuje jakieś wolności. Ludzie! Opanujcie sie trochę! Samo wyjście z psem na spacer jest wyczynem niemal ekstremalnym, więc o spuszczniu i wybieganiu się czworonoga nie ma mowy! Do parku - nie można, na trawniku - nie można! Chodzimy z psem kilka kilometrów do lasu, żeby ten mógł pobiegać, bo w mieście nie ma przeznaczonych do tego celu miejsc! Płacimy podatki, więc może władze utworzyłyby z tych pieniędzy jakiś plac, na który, bez poczucia winy i grzechu będzie można wyjść i nie czuć sie jak przestępca! Przez kilka lat mieszkałam w Toruniu i tam nie ma takich problemów. A włocławianie z tzw. Centrum zachowują się jak dawno zapomniana szlachta, która tak wysoko nosi głowy, że tylko patrzeć, jak im ptak narobi na czoło! Ciekawe gdzie wtedy pobiegną na skargę! Czasmi brak słów i ręce opadają! Spójrzcie wokół siebie i popatrzcie na trawniki na których walają się śmiecie i butelki, to wam nie przeszkadza, ale widząc psa, który wchodzi na trawnik wsczynacie rwetes, bo "wielkie, groźne bydlę" niszczy trawę! Z takim podejście m i nastawieniem cofnijcie się do średniowiecza, jeszcze parę epok i będzie wasz szlachta, może się odnajdziecie!!!! Wszystkich właścicielo psów proszę o wspieranie Pani Ewy, bo pamiętajcie, że któregoś dnia pewien miły pan lub pani, Was oskarży o brutalną napaść! Pozdrawiam wszystkich
G
Gość
Ludzie także bywają nieprzewidywalni i co wtedy?
~matti~
Popieram Panią Ewę.Miasto Gorzów nakazuje właścicielom psów wyprowadzanie ich na smyczy i w kagańcach.Teraz dalej : psy ras uznawanych za niebezpieczne muszą być wyprowadzane na smyczy ,w kagańcu i przez osobę pełnoletnią.Tu powstaje paradoks : nieduży pies ,który nie jest na liście psów niebezpiecznych, wyprowadzany przez dorosłą osobę musi być również na smyczy i w kagańcu.
~gość~
W dniu 18.06.2009 o 20:44, ja napisał:

o jaki odważny mężczyzna, ciekawe czy zwróciłby uwagę "mięśniakowi" sikającemu bezpardonowo na ulicy(bo to teraz taki nowy zwyczaj ,że samce gatunku ludzkiego szczają gdzie i kiedy popadnie, a co tam ) gdyby fi***a wyciągałby przy jego partnerce albo dziecku????????



I tu się mylisz.Znam taki przypadek kiedy to pewien młodzieniec o nieco skrzywionej psychice właśnie wyciągnął p... a i to przy dzieciach ,ba w obecności kilku osób dorosłych,chciał właśnie załatwic swoja potrzebę na ścianę wieżowca ale skończyło sie na machaniu p...m przy dzieciakach.Wiesz jak zareagowała jedna z matek ? śmiała się bo jej synuś mógł bez wchodzenia na internet i stronki dla dorosłych popatrzec sobie na ten ''cud"natury w realu.
Jedno napiszę.Gdyby była kultura w narodzie nie byłoby problemu z psami,paleniem w miejscach publicznych etc.Każdy wiedziałby jak sie zachować i nie robiłby jeden drugiemu na złość.Tylko,że Polak ( wylkuczam ludzi kulturalnych) to takie stworzenie gdzie to co inni poza granicami kraju respektują on musi krytykować i niszczyć.Przepisy w naszym kraju są po to żeby je łamać - tak niektórzy uważają ,a im kto ich więcej złamie tym jest bardziej cool.Jak tu pisać o normalności,co tam o moralności.Byłaś kiedyś poza granicami kraju? to jedź zobacz jak tam ludzie żyją jak traktują innych,jak potrafią szanować zakazy,przepisy.Ktoś tu napisał o psach które poza granicami kraju wraz z właścicielem moga przebywać np: w restauracjach...tak mogą tylko,że ten ktos zapomniał dodac,że w tych krajach ludzie sprzątaja po swoich pupilach i nikt tego nawet nie komentuje uważając te czynność za swój obowiazek.Poza tym pies nie pozostawia po sobie kupek a jeśli tak sie stanie _właściciel ja posprzata i to bez zbędnych komentarzy.Polacy muszą dorosnąć do tego aby w tym kraju wszystkim bez wyjątku żyło się godnie.Najwyraźniej niektórzy demokrację - wolność kojarzą ze zwykłym dziadostwem.
s
seen
Chociaż raz Straż Miejska udowodniła swoją przydatność. Brawao - trzymać tak dalej. Większość mieszkańców ma dosyć psiego terroru - jak nie kupy, to obszczekiwanie, podbieganie i brudzenie odzieży. Dobrze,że obroną obywateli zajmuje się SM, a nie oni sami. W historii miasta były już niestety przykłady, gdy mieszkańcy "brali obronę przd psami we własne ręce" i potem pieski ciężko chorowały. Takie działania chronią więc i obywateli i psy. Pozdrawiam SM.
Mam nadziej, że równie pryncypialny będzie sąd grodzki.
k
kat
W dniu 14.03.2010 o 19:36, Rydz mieszkaniec Krzyża napisał:

Coś Ci ,,powiem" bambrze jeden i wszystkim podobnym pajacom...Polska to i tak zasrany kraj sam w sobie!!!!!!!! Jeśli Wam się tu nie podoba,to świat jest wielki i możecie się wyprowadzić dowolny rejon naszej planety!!!!!!!!!!!! Jak chcecie tu mieszkać a przeszkadza Wam że jakiś zwierzak załatwia się na jakimś trawniku,to ZAMKNIJCIE W KOŃCU WASZE NIEWYPARZONE MORDY i zamiast zwracać w bezczelny sposób uwagę właścicielowi,może byście zaczeli składać pisma do władz miasta z prośbą o utworzenie na każdym osiedlu miejsca,w którym mogłyby się te czworonogi załatwiać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli chodzi o kagańce,to przydałoby się je pozakładać nie jednemu wyszczekanemu pajacowi,który pozjadał wszystkie rozumy i wie więcej niż rozumie!!!!!!!!!! Zwróć uwagę jeden z drugim, np.jak wandale niszczą ławki,przystanki itp. Czemu wtedy żaden mordy nie otworzy?????????? Bo ma nasrane w porach ze strachu!!!!!!!!!!!! Czemu nikt nie zwróci uwagi wtedy,jak okładają kogoś na ulicy?????????? Po co... lepiej przejść ,,niby''nic nie widząc a po przejściu 10tu-15tu metrów obrócić łeb i przyglądać się jak niewinny człowiek jest bity,kopany itp. Wracając do tematu,to większość tych małych burków robi więcej zamieszania wśród ludzi,którzy robią tyle zamieszania wśród dużych zwierząt,niż właśnie te duże!!!!!!!!!! Bo tak się już KU....WA u nas przyjęło,że jak jest duży,to napewno groźny!!A co taki mały słodki np. YORK może komuś zrobić?? Hehe... No właśnie DURNE PAŁY może!!!!!!!!!!!! Dużo może!!!!!!!!!! I trochę to dziwne,bo tak długo jak żyje,to jeszcze nie widziałem YORK'A w kagańcu,ani nawet nie słyszałem o takim przypadku!!!!!!!!!! A skoro mój Owczarek Niemiecki ma nosić,to dlaczego te mopy nie noszą?????????? Co to KU....WA jest jakiś wyjątek????????? Takich małych słodkich psów jest mnóstwo,które nie sięgają kostek a szczerzą kły jakby im ktoś łape do karmy wsadził!!!!!!!!!!!!!! Już nie mówiąc o tym,że drą morde na każdego przechodnia tak,że je na całym osiedlu słychać!!!!!!!!! Po drugie jak te wszystkie małe psy srają po trawnikach,to jakoś specjalnie to nikomu nie przeszkadza!!!!!!!!! Tylko duży pies jak sie pojawi,to od razu jest problem!!!!!!!!!!! Dlaczego,jeśli to każdemu przeszkadza,nie postawią pojemników na odchody zwierząt???????? Szkoda kasy??????????? No jeśli tak sprawe ktoś stawia,to niech nie liczy na to że ktoś jest taki głupi i będzie wyrzucał gówna do śmieci a potem za to dostanie kare.............. Więc zamiast wypisywać swoje mądrości,zróbcie najpierw ze sobą porządek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



No i się "wypowiedział" jeden z "karków" spacerujacych z czworonożnym pupilem - najlepiej z rasy tzw.niebezpiecznej - trzymanym dla podniesienia swego wątpliwego ego. Nawet gdyby co 2metry stały pojemniki na psie odchody to i tak ludzie twego pokroju nie bedą sprzątać po swoich kundlach bo byłaby to ujma przed kolegami, co innego kogoś poszczuć albo postraszyc psem bo sam budzisz najwyżej śmiech i żal ....
R
Rydz mieszkaniec Krzyża
W dniu 18.06.2009 o 11:28, karlos napisał:

Trudno żeby pies rządził na ulicy,kaganiec musi być!Ludzie opamiętajcie się z tymi psami!Dosyć mam widoków min leżących co pare metrów na chodnikach!


Coś Ci ,,powiem" bambrze jeden i wszystkim podobnym pajacom...
Polska to i tak zasrany kraj sam w sobie!!!!!!!! Jeśli Wam się tu nie podoba,to świat jest wielki i możecie się wyprowadzić dowolny rejon naszej planety!!!!!!!!!!!! Jak chcecie tu mieszkać a przeszkadza Wam że jakiś zwierzak załatwia się na jakimś trawniku,to ZAMKNIJCIE W KOŃCU WASZE NIEWYPARZONE MORDY i zamiast zwracać w bezczelny sposób uwagę właścicielowi,może byście zaczeli składać pisma do władz miasta z prośbą o utworzenie na każdym osiedlu miejsca,w którym mogłyby się te czworonogi załatwiać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli chodzi o kagańce,to przydałoby się je pozakładać nie jednemu wyszczekanemu pajacowi,który pozjadał wszystkie rozumy i wie więcej niż rozumie!!!!!!!!!! Zwróć uwagę jeden z drugim, np.jak wandale niszczą ławki,przystanki itp. Czemu wtedy żaden mordy nie otworzy?????????? Bo ma nasrane w porach ze strachu!!!!!!!!!!!! Czemu nikt nie zwróci uwagi wtedy,jak okładają kogoś na ulicy?????????? Po co... lepiej przejść ,,niby''nic nie widząc a po przejściu 10tu-15tu metrów obrócić łeb i przyglądać się jak niewinny człowiek jest bity,kopany itp. Wracając do tematu,to większość tych małych burków robi więcej zamieszania wśród ludzi,którzy robią tyle zamieszania wśród dużych zwierząt,niż właśnie te duże!!!!!!!!!! Bo tak się już KU....WA u nas przyjęło,że jak jest duży,to napewno groźny!!A co taki mały słodki np. YORK może komuś zrobić?? Hehe... No właśnie DURNE PAŁY może!!!!!!!!!!!! Dużo może!!!!!!!!!! I trochę to dziwne,bo tak długo jak żyje,to jeszcze nie widziałem YORK'A w kagańcu,ani nawet nie słyszałem o takim przypadku!!!!!!!!!! A skoro mój Owczarek Niemiecki ma nosić,to dlaczego te mopy nie noszą?????????? Co to KU....WA jest jakiś wyjątek????????? Takich małych słodkich psów jest mnóstwo,które nie sięgają kostek a szczerzą kły jakby im ktoś łape do karmy wsadził!!!!!!!!!!!!!! Już nie mówiąc o tym,że drą morde na każdego przechodnia tak,że je na całym osiedlu słychać!!!!!!!!! Po drugie jak te wszystkie małe psy srają po trawnikach,to jakoś specjalnie to nikomu nie przeszkadza!!!!!!!!! Tylko duży pies jak sie pojawi,to od razu jest problem!!!!!!!!!!! Dlaczego,jeśli to każdemu przeszkadza,nie postawią pojemników na odchody zwierząt???????? Szkoda kasy??????????? No jeśli tak sprawe ktoś stawia,to niech nie liczy na to że ktoś jest taki głupi i będzie wyrzucał gówna do śmieci a potem za to dostanie kare.............. Więc zamiast wypisywać swoje mądrości,zróbcie najpierw ze sobą porządek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
H
Hugo
W dniu 11.01.2010 o 09:35, ale numer napisał:

ALE NUMER NIECH LUDZIE TEŻ ROBIĄ NA ULICY PRECIEŻ WE WŁOCŁAWKU NIEMA TOALET A JAK SĄ TO TRZEBA PŁAĆCI 2 ZŁ ALBO I WIĘCEJ I SIĘ DZIWIĆ ŻE SZCZAJĄ PO BRAMACH A GDZIE TOALETY A DZIWICIE SIĘ PSOM SPUJŚCIE SIĘ NA SIEBIE I INNYCH!!!



SPUJŚCIE????? A co to niby znaczy??? Żeby innych uswiadamiać najpierw naucz sie poprawnie pisać!!!
a
ale numer
ALE NUMER NIECH LUDZIE TEŻ ROBIĄ NA ULICY PRECIEŻ WE WŁOCŁAWKU NIEMA TOALET A JAK SĄ TO TRZEBA PŁAĆCI 2 ZŁ ALBO I WIĘCEJ
I SIĘ DZIWIĆ ŻE SZCZAJĄ PO BRAMACH A GDZIE TOALETY A DZIWICIE SIĘ PSOM SPUJŚCIE SIĘ NA SIEBIE I INNYCH!!!
H
Hugo
W dniu 19.06.2009 o 06:08, zepo56 napisał:

Proponuję, aby tego wystraszonego strasznie Pana skierować do specjalisty. Taki nibyojciec nie powinien zajmować się dzieckiem, bo to może samochód za głośnie chodzić, to motocyklista bez kasku jechać, piesek może krzywo spojrzeć albo kotek głośniej miauknąć. To żałosne. Pełno jest w naszym mieście takich nibytodziałaczy walczących z wszystkimi. Spójrzcie raczej nie na pieska, ale na to co sami robimy. Totalny brud, wyrzucancie smieci przez okan, puszki po piwie walają się na każdym prawi półpiętrze, . Nie pisze o chamstwie, tej wrogości wobec drugiego człowieka i tego zacietrzewienia, tego donosicielstwa jednych nadrugich.Taki podły nawyk pozostal po IV RP. Donieść na policję, do strazy miejskiej i niech dadzą temu drugiemu mandat, niech ukarzą go bo wg mnie jest zły i podły.Ja natomiast jestem cacy, piękny i mądry i "porządny".Rzygać się chce. Temu Panu radzę skorzystać z porady dobrego specjalist.Panii z pisekiem niechaj się nie poddaje. Popieram ją w pełni i tak trzymać.



Tak czy siak przechodzień ma swoje prawa.Pies to zwierzę,które może okazać sie nieprzewidywalne znam takie przypadki dobrze ułozonego psa,który rozszarpał usta swojego właściciela ot tak bo miał zły nastrój( zrtesztę u ludzi też podobnie bywa)Trudno tutaj wypośrodkować.Poza granicami naszego kraju każdy sprząta po swoim psie i nikt nie narzeka.Pies powinien chodzić w kagańcu- zwłaszcza rasy agresywne.Tak powinno być i już.A co do kupek...skoro niektórzy uważają,że ich pieski mają prawo robić kupki wszędzie to proponuję im rozsądne wyjście z tej sytuacji: Mianowicie- dywanik ich mieszkania..a co, niech piesek sobie użyje.Dlaczego wychodzić pod okna innych sąsiadów ze swoim ulubieńcem? Niech załatwia swoje potrzeby w mieszkaniu swojego właściciela.A co do opłat to rzeczywiście są przesadzone i tu muszę sie zgodzić,że powinny być miejsca wydzielone dla psów które swoje potrzeby mogłyby tam załatwiać.I tutaj druga strona medalu.Przykład? już podaję... ul.Promienna kosze na odpady dla psów są a może były bo kto je zdewastował? chyba nie pieski? prawda? worki na odchody były? były!!! ale dzieci bawiły się nimi bo rodzice byli tak zajęci,że nie uświadomili swoim pociechom do czego służa takie kosze i woreczki w nich umieszczone.To przykre co napiszę ale jaki pan taki kram.Więcej kultury jeszcze nikomu nie zaszkodziło.A co do donosów? to w sumie gdyby nie było ludzi robiących po złości innym lub np: właściciele piesków wiedzieli,ze nie każdy musi znosic smrodek kupek ich piesków nie byłoby tylu problemów i ciagłych narzekańb na ,,donosicieli,, którzy też tu mieszkają i chca zyć jak ludzie między ludźmi a nie jak zwierzęta między takimi co uważają się za ludzi .Pozdrawiam.
i
ider
W dniu 18.06.2009 o 11:28, karlos napisał:

Trudno żeby pies rządził na ulicy,kaganiec musi być!Ludzie opamiętajcie się z tymi psami!Dosyć mam widoków min leżących co pare metrów na chodnikach!



a co ma kaganiec do psiego g owna ? smieszne
w
wd
Do rino. Rasy podane przez ciebie w linku są rasami uważanymi za groźne i podlegające dodatkowym restrykcją. Prawo mówi wyraźnie iż pies musi chodzić w kagańcu. Czy to jest ok czy nie, to jest temat do dyskusji. Sam mam psa i mój chodzi w kagańcu bo przestrzegam prawa. To że wy nie zakładacie psu kagańca jest waszym problemem, chcecie walczyć z tym? jestem za ale do puki prawo jest prawem należy je przestrzegać. Nie miejcie pretensji w takim razie do złodzieja iż wszedł wam przez otwarte okno i coś ukradł. Wy nie przestrzegacie prawa więc dlaczego on ma w stosunku do was. A tym wszystkim co nie podobają się kupy psie na trawniku polecam zorganizowanie akcji kupy psie na wycieraczki ich właścicieli. rękawice na rękę i wyśledzić właściciela który nie sprzątnie po piesku, wziąć jego własność i położyć mu na wycieraczkę, wtedy na pewno sprzątnie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska