
Tadeusz Frymark wskazuje na porośniętą lasem nieckę Wielkiego Kanału Brdy. Nigdy nie zapełniła się wodą, bo zabrakło akweduktu nad Zwierzynką.
(fot. Fot. Marek Weckwerth)
Wysokie Góry to morenowe wzgórza o wysokości bezwzględnej do 130 m, zalesione, naznaczone okopami z II wojny światowej. W tych okolicach obozowali partyzanci AK z oddziału "Jedliny", co upamiętnia kamienny obelisk ustawiony u północno-zachodniego podnóża kulminacji.
Jezioro Rytki
Nasz przewodnik Tadeusz Frymark prowadzący turystów z Bydgoszczy i Tucholi wyznacza następny cel wędrówki - leżące 9 km od stacji PKP Zarośle (tam o godz. 9.00 zaczęliśmy rajd) śródleśnie jezioro Rytki. To mniej niż kilometr od pomnika. Docieramy tam o godz. 11.25.
Ten niewielki akwen leży na terenie planowanego rezerwatu torfowiskowego Rytki. Na razie jest w prywatnych rękach. Ale prawdziwym panami sytuacji są tu bobry, toteż przybrzeżne drzewa leżą pokotem. Ślady futrzaków widoczne są na lądzie i na zamarzniętej tafli jeziora.
Nad Zwierzynką
Wzgórze nad lewym brzegiem Zwierzynki to sztuczny nasyp ziemny - przyczółek akweduktu, który nigdy nie powstał. Analogiczny jest na prawym brzegu.
(fot. Fot. Marek Weckwerth)
Spieszymy - bo czas nas goni - na północ, by wkrótce znaleźć się nad Zwierzynką. Rzeczka to niewielka, uroczo wijąca się pośród podmokłych łąk w szerokiej dolinie. Ujście znajduje (tak jak Węgornia) w Jeziorze Białym, by wypłynąć z niego jako Bielska Struga i bystrym nurtem popędzić ku Brdzie.
Korzystając z zimowej aury, forsujemy zamarznięte bagna i rozlewiska nad Zwierzynką, wdrapujemy się wreszcie na wysoki brzeg nad doliną. Tu także rozrabiają bobry, jakby specjalnie rzucając pod nogi wędrowcom kłody. Ale i to ma swój urok.
Została niecka
Wielka historia
Wielki Kanał Brdy, tamę w Mylofie i akwedukt w Fojutowie zbudowano w latach 1842-1849, by nawodnić łąki w okolicach Legbąda. Zielone pola traw zapewniały paszę dla pruskiej konnicy i zwykłych szkap pociągowych. Kanał i łąki stały się więc obiektem strategicznym. Granica z cesarstwem rosyjskim (tuż za Toruniem) znajdowała się o dzień - dwa jazdy konnej.
Tak docieramy do zapomnianego przez Boga i historię suchego odcinka Wielkiego Kanału Brdy (godz. 12.05; 10,5 km). To jedna z tajemnic Borów Tucholskich. Czas niby się tu zatrzymał, a jednak swoje zrobił, gdy spojrzeć na sosnowy las i krzaki jałowca porastające rynnę. W połowie XIX wieku miała nią popłynąć woda.
- Nie popłynęła, bo nie wybudowano akweduktu nad Zwierzynką. Takiego samego, jaki można oglądać w Fojutowie - wyjaśnia Tadeusz Frymark. - Szkoda, bo kanał byłyby znacznie dłuższy.
Tu miał stanąć akwedukt
Wrócimy za tydzień
Ta część Borów Tucholskich to żywy skansen budownictwa ludowego, któremu więcej miejsca poświęcimy w następnym odcinku kolumny turystycznej. Już za tydzień - 13 marca - w papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej opiszemy drewniane wsie: Rzepiczną i Krąg.
Idąc dnem koryta na zachód docieramy nad brzeg Zwierzynki. To tu miał powstać akwedukt. Widać doskonale, że budowniczowie usypali w rozległej dolinie rzeki groblę, by jak najbliżej ustawić przyczółki przyszłej budowli hydrotechnicznej. Szkoda że nie powstała. Dziś w tym miejscu brzegi Zwierzynki łączy tylko wąski i niski mostek dla pieszych.
Nie jest więc tak, że Wielki Kanał Brdy to dzieło skończone. W osadzie Barłogi kieruje się na południe, nawadniając tylko rozległe łąki.
W zamyśle Prusaków kanał miał ostatecznie połączyć Brdę z Wdą na wysokości Tlenia. Inwestycji zaniechano. Nikt nie wie dlaczego. W tym czasie w państwie pruskim intensywnie rozwijano transport kolejowy. Czy ten fakt przeważył? A może po prostu zabrakło funduszy?
Jeszcze raz warto westchnąć nad kunsztem inżynierów i ich niedokończonym dziełem. Duch przeszłości unosi się nad tym miejscem, a i natura przemawia tu nad wyraz głośno.
Dłużej człowiek chciałby kontemplować to piękno, ale Frymark już z nasypu woła: - W drogę, bo nie zdążymy na pociąg!
Znów zatem wzdłuż doliny Zwierzynki wiedzie nasza droga. Teraz na północ, by po moście na lokalnej drodze Rosochatka - Rzepiczna przejść na prawy, zachodni brzeg rzeczki. Jest godzina 12.40; za nami 12,7 km.
Z mostu widok daleki na nieckę Zwierzynki i otulające ją lasy. I znów nad pięknem natury wypada się zadumać.
Rzepiczna - Lipowa
Wkrótce wchodzimy do wsi Rzepiczna (godz. 13.00; 14,0 km), położonej na rozległej polanie.
Kolejne etapy naszej wędrówki to: śródleśne jeziorko Ościanek (godz. 13.35; 16,0 km), leśniczówka Zwierzyniec (godz. 13.45; 16,8 km), wieś Krąg (godz. 15.10; 20,0 km), leśniczówka Zielony Dół (16.00; 22,0 km) i wreszcie stacja PKP Lipowa Tucholska (16.30; 24,0 km).
Pociąg do Bydgoszczy (z przesiadką w Wierzchucinie) odjeżdża o godz. 16.37. O 16.57 jedzie pociąg do Laskowic Pomorskich.
Na zakończenie tego odcinka wędrówki jeszcze tylko wspomnienie o ognisku na polanie w pobliżu leśniczówki Zwierzyniec, o smaku pieczonych kiełbasek...