W minioną środę w Olecku Marian B. wezwał do mieszkania pogotowie ratunkowe. Na miejscu lekarz stwierdził, że żona 53-latka nie żyje. Medyk powiadomił policjantów, bo ciało kobiety było całe w siniakach.
Funkcjonariusze wykonujący czynności procesowe w mieszkaniu zabezpieczyli ślady. Ponadto prokurator podjął decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok kobiety - informuje Izabela Niedźwiedzka z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Podczas pierwszych przesłuchań Marian B. twierdził, że jego żona przewróciła się i potłukła. Ale wyniki sekcji zwłok zmarłej wskazywały na co innego.
Wykazały liczne obrażenia ciała: sińce spowodowane poprzez zadawanie uderzeń owalnym narzędziem, złamanie 12 żeber po stronie lewej i 5 po stronie prawej spowodowane deptaniem i kolankowaniem klatki piersiowej i pleców. Doznane ciężkie obrażenia ciała doprowadziły do śmierci kobiety - dodaje Izabela Niedźwiedzka.
Marian B. trafił do aresztu i podczas kolejnych przesłuchań częściowo przyznał się do winy. Wyjaśnił, że między nim i małżonką doszło do awantury, podczas której popchnął kobietę na lodówkę i wersalkę.
Mężczyzna usłyszał już zarzut spowodowania śmiertelnego uszkodzenia ciała swojej żony. Na wniosek policji i prokuratury sąd aresztował Mariana B. na 3 miesiące. 53-latkowi grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Gazeta Współczesna - Zatłukł żonę na śmierć. Połamał jej 17 żeber