https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawadki zamiast płota

Tekst i fot. Wojciech Wichnowski
Krzysztof Zawadzki prezentuje nowoczesne  rozwiązanie miejskich szaletów.
Krzysztof Zawadzki prezentuje nowoczesne rozwiązanie miejskich szaletów.
Chełmża może być jednym z nielicznych miast w Polsce, które w oryginalny sposób rozwiąże drażliwy problem miejskich szaletów. Krzysztof Zawadzki opatentował sanitariat, który jest równocześnie estetycznym słupem ogłoszeniowym i... latarnią.

     Zarejestrowana w Urzędzie Patentowym toaleta jest przystosowana do podłączenia w sieć kanalizacji miejskiej, wyposażona w niezbędne urządzenia sanitarne przystosowane również dla osób niepełnosprawnych, a podłoga wykonana jest z materiałów pozwalających łatwo zachować czystość. Cale urządzenie, zbudowane w kształcie walca zajmuje mało miejsca, a może być usytuowane w centrum miasta, na osiedlach, skwerach, plażach, w parkach oraz strefach ciągów spacerowych, dróg i autostrad, dworcach lub przejściach granicznych. Posiada też podświetlane pola reklamowe.
     Urzędnik nie siusia?
     
- Ten temat drążyłem prawie pięć lat. W 2001 roku powstał gotowy projekt i szalet został opatentowany. Wystarczy spojrzeć na ulice naszych miast, by dostrzec, że takich urządzeń brakuje. Moja oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem wielu miast, ale później urzędnicze bariery okazały się nie do pokonania - mówi Krzysztof Zawadzki, szef firmy "Zel-Met" z podchełmżyńskiego Zelgna, pomysłodawca stylowego szaletu.
     Siusialnia samofinansująca się
     
Koszt jednego urządzenia, w zależności od standardu, wynosi 30-40 tys. zł. K. Zawadzki zdaje sobie sprawę z trudności miejskich budżetów, ale również na to znalazł sposób. Z urządzenia można skorzystać po wrzuceniu do automatu jednozłotowej monety. Duży dochód mogą przynieść opłaty z reklam, bo wieczorem szalet pełni rolę świecącego kasetonu ogłoszeniowego. Do sprzątania można zatrudnić bezrobotnych, a jedna osoba może z łatwością mieć pod swoją opieką kilka sanitariatów.
     Pierwsze staną w Chełmży?
     
_- Sprawa postawienia takich szaletów wiąże się z przyszłorocznym budżetem, co będzie już tematem dla nowej rady. Obecnie Zarząd Miasta zabiega jednak o pozyskanie sponsora dla tej inwestycji. Takie szalety powinny szczególnie znaleźć się w miastach, które myślą o rozwoju turystyki, dbają o ochronę naturalnego środowiska i estetykę.- _mówi burmistrz Jerzy Czerwiński .
     Kiedyś bardzo popularne były "sławojki". Nowe szalety, chociaż mają trudną drogę na siusiającym rynku, nazywane są już "zawadkami" (skrót od nazwiska konstruktora).
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska