Niebiesko - czarni ciągle mają cień nadziei na doścignięcie Wisły Płock. Na razie tracą do 7 punktów. Aby ta strata nie wzrosła muszą w środowe popołudnie pokonać rywala z Głogowa.
Zespół z Bydgoszczy w ostatniej kolejce pauzował, ale to wcale nie oznacza, że podopieczni Zbigniewa Smółki mieli w tym czasie labę.
- Ciężko pracowaliśmy - podkreśla szkoleniowiec. - To już końcówka sezonu. Przed nami najważniejsze mecze. Chcemy się w nich zaprezentować jak najlepiej. Prócz naszych młodzieżowców, Maćka Kony i Kuby Łukowskiego, którzy dochodzą do siebie po tym jak zostali potrąceni przez samochód oraz Tomka Wełnickiego, trenującego indywidualnie po operacji kolana, pozostali są gotowi do gry. Chrobry to silny rywal, ale my tradycyjnie zagramy o zwycięstwo - dodaje trener Smółka.
Od ponad tygodnia normalnie trenuje już bramkarz Łukasz Sapela, który przez ponad miesiąc zmagał się z bólem pleców. Także do dyspozycji szkoleniowca jest Jean-Yves M'Voto, który po spotkaniu z Rozwojem Katowice musiał pauzować z powodu czerwonej kartki.
Zawiszanie mają z Chrobrym rachunki do wyrównania. W rundzie jesiennej bydgoszczanie przegrali 1:3. Jak będzie w środowe popołudnie?