Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz drugi raz zwycięski! [szczegóły]

(ARKL), (DARK)
zagrał w pierwszej połowie sparingu z Wisłą Płock.
zagrał w pierwszej połowie sparingu z Wisłą Płock. fot. Jarosław Pruss
W sparingu, rozegranym w Płocku, Zawisza Bydgoszcz pokonał 2:1 miejscową Wisłę po golach Martinsa Ekwueme i Pawła Zawistowskiego.

Wisła Płock - Zawisza Bydgoszcz 1:2 (0:1)
Bramki: Mosart (62) - Martins Ekwueme (43), Paweł Zawistowski (89)
WISŁA: Pesković - Jakubowski, Wyczałkowski (43. Gueye), Radić, Skumórski - Sekulski, Zembrowski, David, Ricardinho (50. Jaroń) - Daniel (46. Mosart), Biliński.
ZAWISZA (I połowa): Witan - Ilków-Gołąb, Drzymont, Skrzyński, P. Cuper - Strąk, Ekwueme - Lipiński, Mąka, Błąd - Leśniewski. (II połowa): Pejkow - Stefańczyk, Hrymowicz, Jankowski, Oleksy - Stachowicz, Markowski - Zawistowski, Masłowski, Kukol' - Wójcicki.

To drugie zwycięstwo zawiszan w zimowym okresie przygotowawczym. Wcześniej bydgoszczanie pokonali 2:1 Wartę Poznań.Tym samym dzięki wygranej nad Wisły, podopieczni trenera Janusza Kubota polepszyli sobie humory po ostatniej porażce z Chojniczanką (0:3).

**Przeczytaj także:

Sroga lekcja Zawiszy od Chojniczanki [zdjęcia i wideo]

**

- Cieszy przede wszystkim, że w końcu zaczęliśmy zdobywać bramki - mówił zadowolony Janusz Kubot, trener Zawiszy. - Pierwszy gol strzelony przez Martinsa Ekwueme padł po naszej zespołowej akcji. Wymieniliśmy pięć podań w dobrym tempie. Mateusz Mąka wycofał piłkę do znajdującego się przed polem karnym Martinsa, który uderzył mocno po ziemi. Bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję. Ten gol był ukoronowaniem naszej dobrej gry w pierwszej połowie. Byliśmy dobrze zorganizowani - twierdzi szkoleniowiec.

W jego opinii po przerwie więcej z gry miała Wisła. Płocczanie doprowadzili do remisu trochę przypadkowo, bo po strzale Mosarta piłka odbiła się od obrońców i po rykoszecie zmyliła Bojana Pejkowa.- Nie mam do nikogo pretensji - mówi opiekun Zawiszy. - Wszyscy zachowali się prawidłowo. Stanęli na linii strzału, a że był rykoszet, to nie ich wina. W końcówce udało się strzelić gola na wagę zwycięstwa. Paweł Zawistowski popisał się bardzo dobrym uderzeniem z rzutu wolnego. Przymierzył z boku zza pola karnego. Piłka dostała rotacji, bramkarz próbował interweniować i praktycznie sam sobie wrzucił piłkę do bramki - opisuje szkoleniowiec.

Tak Zawisza grał w środę przeciwko Chojniczance:

Wiadomości piłkarskie ze świata, kraju i regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska