https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza Bydgoszcz w lidze chce odkuć się za porażkę w pucharze

(DARK)
W meczu z Cracovią firmowe rajdy Adriana Błąda nie okazały się skuteczne. Oby w spotkaniu ligowym przeciwko GKS Tychy było lepiej
W meczu z Cracovią firmowe rajdy Adriana Błąda nie okazały się skuteczne. Oby w spotkaniu ligowym przeciwko GKS Tychy było lepiej Fot. Mateusz Bosiacki
Przygoda pucharowa skończyła się bardzo szybko, więc teraz zawiszanie mogą całą swoją uwagę skupić na rywalizacji w pierwszej lidze.

Porażka z Cracovią 0:2 spowodowała dużą sportową złość w ekipie zawiszan. - Szkoda, że odpadliśmy z pucharu na tak wczesnym etapie - żałował Łukasz Skrzyński, kapitan bydgoskiej drużyny. - Żal jest tym większy, że Cracovia była w naszym zasięgu i straciliśmy możliwość skonfrontowania się z silniejszymi drużynami - dodał stoper Zawiszy.

O porażce zdecydowała słabsza postawa niebiesko-czarnych w pierwszej części gry. Po przerwie bydgoszczanie zaprezentowali się lepiej, ale nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji do zdobycia bramki. - Wyszliśmy z założeniem wysokiego pressingu, ale nie potrafiliśmy sobie poradzić z tym, że Cracovia długo rozgrywała piłkę od tyłu - wyjaśnia Dietmar Brehmer, asystent trenera Jurija Szatałowa. - Zabrakło nam cierpliwości i pojawiło się zniechęcenie, że Cracovia tak długo prowadzi akcje. Efektem tego były indywidualne błędy w ustawieniu, które spowodowały utratę bramki. Po przerwie nasza gra wyglądała już lepiej, ale za mało utrzymywaliśmy się przy piłce, a za często próbowaliśmy grać dalekimi podaniami. Mieliśmy przewagę, ale nie potrafiliśmy udokumentować ją golem. Cracovia nas skontrowała i tak to się skończyło. Zdecydowały detale - wyjaśnił asystent szkoleniowca Zawiszy.

Czasu na rozpamiętywanie porażki nie ma długo, ponieważ już w środę mecz ligowy, w którym bydgoszczanie będą mogli się odkuć za pucharową porażkę. Do Bydgoszczy przyjeżdża beniaminek z Tychów. - To wcale nie będzie łatwiejsze spotkanie niż mecz z Cracovią - uważa Brehmer. - Oczywiście Tychy to inny zespół niż Cracovia, ale to nie znaczy, że łatwo wygramy. Jest w GKS kilku dobrych piłkarzy jak Piotr Rocki, Krzysztof Bizacki, Mateusz Bukowiec czy Mariusz Masternak. Mamy materiały z ich meczów. Informację o nich przekażemy piłkarzom we wtorek, bo w poniedziałek była jeszcze analiza meczu z Cracovią - wyjaśnia.

Na inaugurację tyszanie zremisowali u siebie z Kolejarzem Stróże 1:1. Trener Piotr Mandrysz był zadowolony z postawy swoich piłkarzy. Wiele wskazuje, że na mecz z zespołem z Tychów gotowi będą Hermes i Wojciech Kaczmarek, którzy ostatnio leczyli urazy.

PROGRAM 2. KOLEJKI - 15 SIERPNIATermalica Bruk-Bet Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz (16.45), Olimpia Grudziądz - Dolcan Ząbki (17), Łódzki KS - Stomil Olsztyn (17), Bogdanka Łęczna - Okocimski Brzesko (17), Kolejarz Stróże - Miedź Legnica (17), Flota Świnoujście - Polonia Bytom (18), GKS Katowice - Warta Poznań (19), Zawisza - GKS Tychy (19), Cracovia - Arka Gdynia przełożony na 29 sierpnia.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska