https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza wygrał! Rada Nadzorcza nie podjęła decyzji! [foto]

DARIUSZ KNOPIK, [email protected], tel. 52 326 31 94
fot. Tomek Czachorowski
Po dwóch remisach z rzędu drużyna Zawiszy Bydgoszcz odniosła przekonujące zwycięstwo. Nie dała żadnych szans GKS Tychy. Strzeliła rywalom trzy gole, nie tracąc żadnego.

Zawisza Bydgoszcz - GKS Tychy

ZAWISZA BYDGOSZCZ - GKS TYCHY 3:0 (0:0)

TABELA:

1. Ruch 19 40 36:17
2. Zagłębie 19 37 27:10
3. Zawisza 19 37 35:16
4. Górnik 19 35 27:18
5. Jarota 19 33 31:21
6. Olimpia 19 31 25:23
7. Czarni 19 31 29:22
8. Nielba 19 31 27:24
9. GKS Tychy 19 31 24:18
10. Bałtyk 19 26 27:18
11. Raków 19 24 20:19
12. Polonia 19 23 20:30
13. Tur 19 21 16:20
14. Miedź 19 21 21:35
15. Ślęza 19 15 21:29
16. Lechia 19 13 10:34
17. Elana 19 13 16:33
18. Unia 19 10 19:44

Bramki: Sobczak (46), Maziarz (52), Stefańczyk (84).
ZAWISZA: Witan - Stefańczyk, Łukaszewski, Midzierski, Warczachowski - Lilo (85. Szal), Dąbrowski, Piętka, Tarnowski - Maziarz (73. Magdziński), Sobczak (86. Bojas).
Sędziował: Krzysztof Sobieszek (Łódź). Widzów: 4500. Żółte kartki: Dąbrowski - Sieniawski.
ZAPIS RELACJI NA ŻYWO

W zespole Zawiszy roi się od Marcinów. Jest ich czterech: Kozłowski, Łukaszewski, Tarnowski i Sobczak, a można do tej ekipy dodać także Marcina Jałochę, wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej. Wszyscy oni obchodzili dziś imieniny. Lepszego prezentu niż okazałe zwycięstwo nad tyszanami nie mogli sobie wymarzyć.

Zmiany w składzie

W podstawowej jedenastce Zawiszy były dwie zmiany. Jacka Magdzińskiego zastąpił Szymon Maziarz. Z kolei za pauzującego za kartki Tomasza Szczepana zagrał Tomasz Midzierski. Wystąpił tradycyjnie jako stoper, a na pozycję pomocnika przeniósł się Maciej Dąbrowski.

- Wybór był tylko między nim a Łukaszewskim - tłumaczył trener Mariusz Kuras. - Po rozmowach stwierdziliśmy, że Maciek lepiej będzie się czuł na tej pozycji. Natyrał się strasznie, był agresywny w odbiorze piłki. Jest w dobrej formie i tym meczem to udowodnił - chwalił szkoleniowiec.

Zresztą wszyscy zawiszanie zagrali dobre zawody. Od początku grali szybko i pomysłowo, często na jeden kontakt. Mieli kilka okazji, by zdobyć bramkę, ale ich strzały były minimalnie niecelne lub bez zarzutu spisywał się bramkarz GKS Tychy.

- Chyba zabrakło nam odrobiny spokoju i dokładności pod bramką - wyjaśniał Szymon Maziarz.

Piorunująco po przerwie

Tych elementów nie zabrakło jednak w drugiej odsłonie meczu. Bydgoszczanie zaczęli ją od mocnego akcentu. Po akcji z Lilo Sobczak był bliski pokonania Michała Kojdeckiego. Udało się to mu już w następnej akcji.

Z rożnego dokładnie dośrodkował Tomasz Warczachowski, a napastnik Zawiszy precyzyjną główką otworzył wynik meczu. - Byliśmy mocno zmotywowani, by wygrać i pokazać, że ostatnie remisy były przypadkowe - stwierdził snajper niebiesko-czarnych.

Drugi gol padł niedługo później. Był efektem zespołowej akcji. Piłka wędrowała jak po sznurku, a sfinalizował ją Maziarz, który końcem buta trącił futbolówkę, uprzedzając bramkarza.

W końcówce tyszan pognębił Cezary Stefańczyk, który perfekcyjnie wykonał rzut wolny, posyłając piłkę z 30 metrów w samo "okienko“ bramki rywali.

Po ostatnim gwizdku piłkarze z kibicami świętowali udaną rundę, a fani rozebrali futbolistów z koszulek.

Bez szczegółów

Przed meczem obradowała Rada Nadzorcza spółki w nowym składzie z Robertem Pietryszynem. Debatowano nad raportem o działalności spółki, ale żadnych decyzji nie podjęto. Jakiekolwiek ustalenia mają zapaść na kolejnym posiedzeniu, które zaplanowano na początek grudnia

Opinia trenera

Mariusz Kuras
Zawisza

- Trzy punkty bardzo cieszą, bo GKS był bezpośrednio za nami. Ten mecz różnił się od poprzedniego tym, że szybko udało się nam strzelić gola i potem mogliśmy grać spokojniej i z polotem. Były kolejne sytuacje i bramki. Dobrze, że takim akcentem zakończyliśmy rundę, chociaż mogłaby ona jeszcze potrwać.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Edmund
Rodzice i dzieci chcą powrotu do Stowarzyszenia. Mają już dość intryg, knucia, fałszu i obłudy obecnego prezesa. A na aerobik to niech pani Beata zapycha.
M
Mauro C
Brawa dla Stowarzyszenia Piłkarskiego za wyniki sportowe. Doskonale wykonaliście swoją robotę w spółce akcyjnej. Drużyna budowana od 3 lat, z głową i konsekwentnie. Gratulacje także za przekonanie Pana Piotra Burlikowskiego do przejścia do Zawiszy. Niestety bura dla urzędu miasta. Podzielam zdanie pana Bońka, że miasto nie radzi sobie z prowadzeniem klubu. Finanse dramatyczne, kapitał przejedzony, brak sponsorów, duży konflikt z sympatykami piłki w naszym mieście. Jak pokazał czas i fakty wybór Pana Glińskiego na prezesa okzał się nieporozumieniem. Spodziewam się, że raport przygotowany przez Pana Jałochę zawiera tak drastyczne dane, że nie zostaną one nigdy ujawnione. Urzędnicy zrobią wszystko aby nie kompromitować nimi prezydenta. Gliński po chichu w uznaniu wielkich zasług zostanie skasowany. Ale kto następny??? Jeśli decyzje dalej będzie podejmował Pan Grześkowiak to nic dobrego to nie wróży.
w
wks
Podsumowując powyższe posty to, że Jałocha nie dotrzymuje słowa jest bardzo prawdopodbne bo robił już tak wobec wielu ludzi w życiu. Działacze SP są znani z działań nie fair play jak choćby kupowanie meczu na stacji benzynowej za co zostali skazani czy wniesienie do spółki zadłużenia... A co do trenerów i dzieciaków to oni sami dostrzegają to co się dzieje. Wcześniej młodzież była przez władze SP i kiboli sponiewierana i odsunięta na boczny tor, a poziom szkolenia był poziomem kreta na żuławach. Teraz wreszcie mają szansę i wszystko się zmieniło jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki. Oby menelstwo z trybuny B już nigdy nie miało z dziećmi nic do czynienia.
d
do Gość
A może również ci rodzice zostali nastraszeni przez chuliganów z Zawiszy!!!! Pewnie jeden z rodziców wychowuje już kolejne dziecko ulicy!
~gość~
Tylko ciekawe dlaczego rodzice rocznika, który zdobył puchar w ogólnopolskim turnieju zażądali, aby gliński nie pojawił się na murawie wręczając małolatom wyróżnienia. Po prostu nie chcieli być z bałwanem, który to niby takie wielkie, pozytywne zmiany w klubie robi, utożsamiani. I wcale im się nie dziwię. A człowiek, który jedzie na p. Jałochę niech nie sieje fermentu. Oby do wiosny bez glińskiego. Piszę to nie ajko jakiś pseudokibic, ale jako kibic od ponad 20 lat na dobre i na złe.
c
czarny
KIERAS TY PYDO KTO POSTAWIL KLUB NA NOGI GLINSKA -VON Z ZAWISZKI :ZAWKA TO KIBICE KTORZY POMAGALI W CIEZKICH CZASACH:
k
kh
Jałocha oddaj pieniadze piłkarzom za zeszły sezon!! Obiecywałeś więc się wywiąż!! I nie ściemniaj, że wszystko uregulowałeś bo wszyscy wiedzą że jest inaczej!
z
zwykły kibic
gliński rewolucjonista decyzja zapadła
k
kieras
od czasu jak Gliński pojawił się w klubie jest szansa awansu i takie są fakty. To on postawił go organizacyjnie na nogi, a moje dzieciaki wreszcie z przyjemnością chodzą na treningi. To on wprowadził dwóch trenerów, a zajęcia aerobicu i fitness są świetnym uzupełnieniem. Gość dokonał rewolucji z czym kibice nie mogą się pogodzić bo jak byli oni to był jeden trener na zajęciach, który niewiele mógł zrobić. Ilu wychowanków SP gra w ekstraklsie czy choćby w I lidze? ZERO! I cieszy mnie, że Gliński już zbiera efekty swoich działań, a dobra postawa zespołu jest dla niego piękną nagrodą. A kibice... no cóż gdyby kibicowali może byłoby lepiej - a tak bez dopingu udało się zrobić tyle punktów. Wniosek z teo taki - lepiej pseudo niech nie przychodzą na stadion bo tylko psują widowisko!
z
zwykły kibic
panie redaktorze decyzja jest, ale jakby to wczoraj wyglądało, gdyby cała trybuna B się dowiedziała
~gość~
Niech misto szybko szuka jakiegoś wakatu w bibliotece lub innym spokojnym miejcu dla glińskiego a wtedy możemy śmiało myśleć o awansie połączonym z brawurowym dopingiem na trybunach. Smutno oglada się mecz w ciszy, ale rozumiem, że cel uświeca środki. Wczoraj trochę pociśnięto na prezesa, ale chyba tylko dlatego, aby nie myslał, że jego karygodna postawa i bufonada stała się kibicom obojętna. Zmienić prezesa, kilka wzmocnień i mamy I ligę na boisku i ekstraklasę na trybunach. Sponsorzy tylko na to czekają. Na szczęście wiara nasza nie zachwiana...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska