Chociaż obiekt przy ulicy Gdańskiej jest w miarę nowoczesny i spełnia większość kryteriów stawianych przez przepisy UEFA, to jednak musi przejść kilka zmian, by mogły się na nim odbywać mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Dlatego trwają rozmowy między władzami CWZS Zawisza, które zarządzają obiektem i Radosławem Osuchem, właścicielem spółki WKS Zawisza.
Dostosowywanie stadionu do wymogów przebiega na trzech płaszczyznach.
Pierwsza to sprawy infrastrukturalne związane z licencją od PZPN. Boisko spełnia regulaminowe wymiary 105 m x 68 m. Jednak wymagany jest jeszcze pas zieleni wokół niego. Całość musi mieć wymiary 120 m x 80 m. Boisko otoczone jest bieżnią, dlatego w grę wchodzi tylko zakup sztucznej trawy, która byłaby ustawiana w czasie meczu (ok. 100 tys. zł).
Przeczytaj także: Anita Osuch: Czeka nas wiele pracy
Zmiany kosmetyczne
To najtrudniejsza rzecz do zrobienia. Pozostałe nie nastręczają tylu kłopotów i są łatwe do zrealizowania. Ze stadionu musi zostać usunięta klatka do rzutu młotem, które pewnie na każdy mecz będzie musiała być demontowana.
Kolejną sprawą jest poszerzenie ławki rezerwowych do czternastu miejsc. By spełnić ten warunek, trzeba dokupić tylko jedno stanowisko. Z kolei w szatni należy powiększyć liczbę boksów do 25. Brakuje trzech.
Prawie dwukrotnie zostanie zwiększona pojemność trybuny dla kibiców drużyn przyjezdnych. Na meczach ekstraklasy będzie ich mogło zasiąść blisko dwa tysiące. Docelowo mecze ma oglądać nawet 20 tys. fanów.
Przeczytaj także: Radosław Osuch: Obiecuję, że nie przyniesiemy wstydu w ekstraklasie [wideo]
Co powiedzą służby?
Z pewnością swoje uwagi w kwestiach bezpieczeństwa na stadionie będą miały Policja i Straż Pożarna.
Wiadomo, że do zrealizowania są dwie sprawy związane z poprawą bezpieczeństwa. Jedna to oddzielenie od siebie sektorów B i C, a druga to budowa osobnego wejścia na trybunę pod zegarem.
- Mamy już przygotowane projekty i jeśli tylko znajdą się pieniądze na inwestycję, to jesteśmy w stanie ją wykonać - mówi Paweł Kowalski z CWZS.
Następną kwestią jest monitoring. Nie wiadomo czy spełniać on będzie wymagania ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
Medialne wymagania
Ekstraklasa SA, która zarządza rozgrywkami, także stawia swoje warunki. Głównie w kwestiach medialnej obsługi meczów. Wszystko podporządkowane jest produkcji sygnału telewizyjnego, który potem jest wykorzystywany w trakcie transmisji w Canal+, Polsacie Sport i Eurosporcie.
Trzeba dostosować trybunę do wymagań pracy dziennikarzy. Zapewnić im odpowiednie przyłącza z prądem i interne-tem. Trzeba znaleźć odpowiednie pomieszczenia do przeprowadzania konferencji prasowych i do pracy dla dziennikarzy po meczu oraz wyznaczyć specjalne przejścia między tymi pomieszczeniami a strefą mieszaną, gdzie można przeprowadzać wywiady z piłkarzami i trenerami.
Poza tym w CWZS myślą też, by podnieść standard trybuny i pomieszczeń dla VIP-ów. Na innych stadionach oglądają oni mecze w tzw. skyboksach, których w Bydgoszczy nie ma.
Ostatnią kwestią, którą trzeba rozwiązać, to wyjazd ze stadionu po meczach. Podczas spotkania z Flotą Świnoujście ostatnie samochody wyjeżdżały z parkingów prawie godzinę po ostatnim gwizdku. Obiekt wypełniony był w połowie. Jak długo będzie trwał wyjazd, jeśli na stadionie pojawi się komplet publiczności? Trudno sobie wyobrazić frustrację kibiców, którzy będą musieli stać w dwugodzinnym korku.
Dzisiaj odbędzie się spotkanie w ratuszu z udziałem Jana Szopińskiego, zastępcy prezydenta Bydgoszczy oraz włodarzy CWZS i WKS oraz wszystkich służb mające na celu wyjaśnienie palących kwestii infrastrukturalnych. Dzień później delegacje CWZSi WKS udadzą się do Szczecina, by tam zobaczyć jak Pogoń poradziła sobie z dostosowaniem obiektu.
Czytaj e-wydanie »