Włodarze klubu z Wybrzeża nie kryją mocarstwowych ambicji. Nie udało się latem, kiedy zatrudnili 17. nowych zawodników. Zimą poszli w jakość. Hitem było pozyskanie Sebastiana Mili ze Śląska Wrocław. Kosztował 1,3 miliona złotych. Lechiści pozyskali jeszcze za darmo dwóch polskich kadrowiczów - Jakuba Wawrzyniaka (Amkar Perm) i Grzegorza Wojtkowiaka (TSV Monachium). Innym ciekawym nabytkiem gdańszczan jest Donatan Kazlauskas. 21-letni pomocnik to etatowy reprezentant Litwy. Celem zespołu prowadzonego przez Jerzego Brzęczka jest awans do pierwszej ósemki. Lechiści na inaugurację wiosny pokonali Wisłę Kraków 1:0.
Determinacja i presja
- Pierwsza myśl, która wpadła mi do głowy po oglądnięciu tego meczu, to bardzo wielka determinacja i presja zawodników Lechii wywierana na sędziego - zdradza trener Mariusz Rumak. - Jednak sędzia Szymon Marciniak się jej nie poddał i wszystko wytrzymał. Życzyłbym sobie, że arbiter naszego meczu też tak postąpił. Musimy być przygotowani, że z nami będą zachowywali się podobnie. Nie możemy ulec ich presji. Widać, że zespół trenera Brzęczka jest bardzo zdeterminowany. Stara się grać wysokim presingiem i być w bliskim kontakcie z przeciwnikiem, zostawiając mu bardzo mało miejsca - dodaje szkoleniowiec niebiesko-czarnych.
Walka o skład
Opiekun Zawiszy zapewnił, że ciągle trwa walka o miejsce meczowej osiemnastce. Jednocześnie powiedział, że nie należy spodziewać się wielkich zmian w wyjściowej "11".
- Oczywiście, byłem zawiedziony wynikiem meczu z Górnikiem Łęczna, ale zespół zagrał dobre zawody, szczególnie jeśli chodzi o grę w defensywie - twierdzi trener. - Oczywiście słabiej było ze skutecznością, ale to cały zespół odpowiada za strzelanie goli i bronienie dostępu do własnej bramki. W pierwszym meczu nie do końca byliśmy pewni jak zagramy. Musi jeszcze minąć kilka meczów, byśmy nabrali pewności jako drużyna. Jednak mamy swój pomysł na Lechię oraz umiejętności, by im się postawić - dodaje szkoleniowiec.
Gruzin na pomoc
Wiele wskazuje, że bydgoszczanie do Gdańska pojadą z nowymi piłkarzami. Gruzin Giorgi Alawerdaszwili został zgłoszony do rozgrywek i nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrał w Gdańsku.
- Temat jego transferu pojawił się już na początku okresu przygotowawczego, ale był odsuwany, bo nie było wiadomo co stanie się z Michałem Masłowskim - wyjaśniał trener Rumak. - Gdy Michał odszedł do Legii temat odżył. Gruzin jest piłkarzem, który może nam pomóc. Jest szybki, szczególnie przydatny jest, gdy ma przed sobą dużo przestrzeni. Widzę go jako typową "dziesiątkę", czyli zawodnika ustawionego za napastnikiem. Na razie walczy o miejsce, by być w osiemnastce meczowej - mówi Rumak.
Gorzej przedstawia się sprawa z Bartłomiejem Pawłowskim, który został wypożyczony z Lechii. Trener Rumak określa jego występ w Gdańsku jako możliwy, ale według naszych informacji jest on niemożliwy. Włodarze gdańskiego klubu do umowy o wypożyczeniu dopisali klauzę o kwocie, jaką muszą zapłacić bydgoszczanie, jeśli zdecydują się na występ Pawłowskiego przeciwko jego byłemu klubowi.- Może znajdzie się jakaś majętna i hojna osoba w Bydgoszczy, która nam pomoże i zapewni środki na zapłacenie Lechii - śmiał się szkoleniowiec, a pytany, jaka to kwota, odpowiedział, że to tajemnica handlowa i nie może jej ujawnić. Jednak nam udało się ustalić, że włodarze Lechii występ Pawłowskiego wycenili na 200 tysięcy złotych. W bydgoskim klubie pewnie nie wyłożą takiej kwoty za jedno spotkanie.
Zawisza zyskał też pomoc duchową. Kapelanem zespołu został Robert Lewandowski, wikariusz z Nakła. Czy te wzmocnienia przyczynią się do sukcesu z Lechią?
Program 21. kolejki - piątek: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia (godz. 18), Wisła Kraków - Pogoń Szczecin (20.30); sobota: Lechia - Zawisza (15.30), Górnik Łęczna - Górnik Zabrze (15.30), Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok (18); niedziela: Lech Poznań - Ruch Chorzów (15.30), Korona Kielce - Legia Warszawa (18); poniedziałek: Piast Gliwice - GKS Bełchatów (18).
Czytaj e-wydanie »