Zdziesiątkowany PC SIDEn nie dał rady Startowi Gdynia

Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Można zgłaszać swoich faworytów!

Polski Cukier SIDEn - Start Gdynia 73:83 (21:25, 20:27, 26:16, 6:15)
POLSKI CUKIER SIDEN: Lewandowski 14 (1), Kobus 13, Gliszczyński 12 (2), Jarecki 11 (2), Kwiatkowski 7 (1) oraz Lipiński 14 (3), Żytko 2, Pagacz 0, Tlałka 0, Wójcik 0
START: Śmigielski 25 (2), Mordzak 11, Kostrzewski 10, Wojdyła 6, Andrzejewski 3 oraz Krajniewski 9, Szpyrka 8, Malczyk 8 (2), Młynarski 3 (1), Bach 2

To była bolesna lekcja dla beniaminka, który przegrał już po raz drugi we własnej hali. Od początku meczu gdynianie nie uznawali kompromisów w defensywie, tylko po prostu faulowali. To się długo opłacało, bo w ofensywie gościom wychodziło praktycznie wszystko. Torunianie skutecznie pilnowali najlepszego strzelca Startu Mateusza Kostrzewskiego. Zapomnieli jednak, że Start dysponuje bodaj najszerszym składem w I lidze i trener Paweł Turkiewicz szybko znalazł sposób na defensywę PC SIDEn.

Przeczytaj także: Polomarket Sportino przegrał w Przemyślu

Zwykle najlepiej torunianie grają w trzeciej kwarcie i także tym razem właśnie w tej części odzyskali szanse na zwycięstwo. Stało się tak dzięki lepszej obronie, w ostatniej sekundzie trafił Lewandowski i Start prowadził jedynie 68:67. W ostatniej kwarcie gdynianie pokazali obronę godną faworyta do awansu. Torunianie przez 7 minut nie potrafili trafić do kosza, zmęczeni spudłowali nawet sześć kolejnych rzutów wolnych.

- Zabrakło mocy. Szukaliśmy najprostszych rozwiązań z dystansu, bo bez zmienników nie mieliśmy już pary na bardziej skomplikowane akcje czy wymuszanie rzutów wolnych. Przestrzelone wolne sprawiły, że straciliśmy kontakt z przeciwnikiem - przyznał trener Grzegorz Sowiński.

Wiadomości koszykarskie z regionu