Na portalu dlahandlu.pl czytamy też, że wędliny "z dolnej półki" to już połowa naszego rynku. Z MOM, czyli mięsa oddzielanego mechanicznie, robi się tanie parówki i pasztety, kiełbasy, gotowe dania, takie jak pulpety, klopsy. Wędliny "z dolnej półki" to już połowa naszego rynku.
Ministerstwo radzi konsumentom, by czytali etykiety i jeśli chcą, wybierali wędliny bez MOM. Z danych Polskiej Federacji Producentów Żywności wynika, że robi to 30 proc. konsumentów, a tylko połowa z nich potrafi zrozumieć, co czyta - informuje portal dlahandlu.pl
Źródło: dlahandlu.pl

Wideo