Szef klubu sportowego zwraca uwagę, że odczytanie wypowiedzenia umowy użyczenia obiektu podpisane przez prezydenta Glamowskiego nastąpiło 18 lipca, choć pismo datowane jest na 3 lipca. - Z terminem wykonalności zaledwie 12 dni... - podkreśla Zenon Różycki. I jednoznacznie stwierdza: - To urąga jakimkolwiek przepisom, a co najważniejsze wypowiedzenie jest niezgodne z prawem.
Termin obowiązywania starej umowy kończy się dziś.
Prezes: Nowa umowa narusza warunki uwłaszczenia z 1992 r.
W opinii prezesa Różyckiego, przedstawione klubowi wypowiedzenie narusza warunki, które były podstawą uwłaszczenia z 1992 roku. Miasto stało się wtedy właścicielem majątku klubu z zastrzeżeniem, że klub nadal będzie jego użytkownikiem i będzie mógł realizować swoje działania statutowe.
- Wypowiedzenie prezydenta narusza te warunki, otwierając nam drogę do zwrócenia się do wojewody i innych osób, by odzyskać ten majątek, gdyż nie do końca wiemy jakie plany dotyczące tego terenu i nieruchomości mają władze miasta - przekonuje Zenon Różycki.
Różycki zwraca także uwagę, że w spotkaniu, podczas którego wręczono mu wypowiedzenie umowy użyczenia obiektu, uczestniczył mecenas Marcin Kuskowski jako reprezentant włodarza Grudziądza. - Nie miał on stosownego pełnomocnictwa. A odczytanie wypowiedzenia umowy jest czynnością cywilno-prawną. Rozważamy złożenie skargi do odpowiedniej izby na mecenasa - dodaje Różycki.
POLECAMY TEŻ: Zenon Różycki: "Trudno komentować to co robi obecny zarząd MPGN za przyzwoleniem prezydenta"
Szef Stali, podczas wczorajszej konferencji zaznaczył też, że w kwietniu prezydent Grudziądza - w jego ocenie - w bardzo nietransparentny sposób część nieruchomości Stali oddał w trwały zarząd MORiW-u.- To ignorancja. Ani my, ani radni nie zostaliśmy o tym poinformowani - wyjaśnia Zenon Różycki.
Oprócz Stali ma być też Wisła?
- Domniemujemy, że jest to próba wprowadzenia na ten obiekt innego klubu (piłkarzy KP Wisła Grudziądz - dop. red.), którego prezesem jest Marian Pyszora, prokurent Olimpii. Dziwne, że jego klub trenuje na obiektach Olimpii i nagle zapragnął tutaj powrócić. Przypomnę, że osoby związane z tym klubem, decyzją walnego zgromadzenia członków Stali zostały stąd wyrzucone kilka lat temu, bo działały na szkodę klubu - mówi Różycki.
TU PISALIŚMY O KONFLIKCIE W 2015: Konflikt w klubie sportowym Stal w Grudziądzu. Prezes nie gra do jednej bramki z rodzicami piłkarzy oraz trenerami
Ponadto, jak dodaje Zenon Różycki, w treści zaproponowanej nowej umowy jest zapis o wypowiedzeniu jej z miesięcznym okresem, podczas gdy jeszcze obowiązująca umowa jest bezterminowa, pod warunkiem, że Stal będzie prowadziła na tym obiekcie statutową działalność. Poza tym w nowej propozycji nie ma precyzyjnie określonych warunków m.in. co do użytkowania obiektu przez klub Mariana Pyszory.
Co dalej?
Zenon Różycki nie zamierza opuszczać obiektu w Mniszku. - Od 1 sierpnia Stal dalej będzie tu funkcjonowała. Nic się nie zmienia - jasno deklaruje prezes.
Dziś Zenon Różycki poinformował, że w związku z niekorzystnymi działaniami prezydenta i jego służb, zarząd Stali złożył pozew do sądu, by rozstrzygnął o ważności umowy użyczenia.
Ratusz skomentował konferencję... jeszcze zanim się odbyła
Dwie godziny przed rozpoczęciem konferencji Zenona Różyckiego, komentarz... do niej przysłało biuro prasowe ratusza.
Czytamy w nim m.in. „Prezes Zenon Różycki wydaje się nie rozumieć, że (...)klub sportowy, którym kieruje, nie jest przyczółkiem do tworzenia swoistego „imperium” pana Zenona Różyckiego. Mówimy o publicznych pieniądzach i liczy się w tym wypadku publiczny interes. W Grudziądzu cały czas brakuje infrastruktury dla mniejszych klubów sportowych. Dlatego miejski obiekt, którego opuszczenia odmówił pan Różycki, powinien służyć różnym klubom i stowarzyszeniom, mieszcząc nie tylko ambicje jednego prezesa. Prezes Różycki nie może blokować, w imię własnych, partykularnych interesów, możliwości korzystania z infrastruktury miejskiej innym klubom”.
- Moja konferencja chyba w Ratuszu wywołała popłoch, że kilka godzin przed jej rozpoczęciem władze miasta wydały komunikat ze swoim stanowiskiem... Imperium to buduje, ale prezydent Glamowski: dla siebie i swoich kolegów. Jeśli chodzi o mnie, mogę ustąpić ze stanowiska prezesa Stali, ale w tym samym dniu, w którym prezydent Glamowski poda się do dymisji - kwituje Zenon Różycki.
