Prezes szpitala Jarosław Katulski wyjaśniał, że długie oczekiwanie na wizytę u specjalisty spowodowane jest niewystarczającym finansowaniem ze strony NFZ i wyraził nadzieję, że obecny rząd zgodnie z zapowiedziami spowoduje skrócenie kolejek, przyznając większe środki na kontrakty. - Niestety, takie są realia, jeździliśmy i odwoływaliśmy się już od decyzji, które zapadają na wyższym szczeblu - tłumaczył prezes. - Ale tak jest nie tylko u nas w szpitalu.
Planuje się zmiany w centrum powiadamiania ratunkowego. - Od nowego roku całkowicie znikną centra lokalne, a cała flota karetek dla naszego regionu zarządzana będzie przez podległe wojewodzie centrum zlokalizowane w Bydgoszczy - tłumaczył Katulski.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
W szpitalu mają świadomość, że trzeba stworzyć bardziej komfortowe warunki dla pacjentów nocnej i świątecznej pomocy medycznej. Od 2013 r. placówka zapewnia taką opiekę pacjentom z całego powiatu w ramach umowy z NFZ. W zeszłym roku udzieliła prawie 9 tys. porad, czyli 24 pacjentom dziennie. Konieczna jest rozbudowa. - W nowym budynku będą się mieściły gabinety lekarskie i diagnostyczne z przestronnymi poczekalniami - wylicza prezes. - Będzie też kącik dla małych pacjentów. Budynek nie będzie miał barier architektonicznych.
Powierzchnia planowanej inwestycji wyniesie około 350 do 450 m kw. a łączny koszt zadania szacowany jest na 1 mln 100 tys. zł. Główne źródło finansowania to środki pozyskane z RPO.