https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zima trzyma... pługi na parkingu

Bogumił Drogorób
Michał Zaborowski na placu manewrowym  Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w  Brodnicy sprawdza podłączenia hydrauliczne.  Praktycznie tak uzbrojony zetor jest gotowy do  akcji w śnieżnych okolicznościach przyrody.
Michał Zaborowski na placu manewrowym Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Brodnicy sprawdza podłączenia hydrauliczne. Praktycznie tak uzbrojony zetor jest gotowy do akcji w śnieżnych okolicznościach przyrody. Bogumił Drogorób
3 stycznia, plus 6 stopni C., trochę słońca, trochę bezchmurnego nieba. Drogowcy zadowoleni, ale nie wszyscy.

W Zarządzie Dróg Powiatowych w Kurzętniku, firmie działającej na całym terenie powiatu nowomiejskiego, nie urywają się telefony, nikt nie dzwoni z trasy. Ludzie przygotowani do zimowej akcji układają chodniki, pracują przy odwodnieniach szlaków drogowych. Jak tak dalej pójdzie zajmą się...

koszeniem trawy w rowach,

na poboczach dróg.

Dla firmy to okres wyjątkowy - pod koniec ubiegłego roku nie było już w kasie pieniędzy na akcję "Zima". Nie trzeba było pożyczać ze starostwa, zaciągać kredytu. Czy czujność została osłabiona?

- Broń Boże! Zgromadziliśmy sto ton soli, tysiąc ton piasku. Sprzęt pracował w innych okolicznościach, przy pracach letnich - mówi Ryszard Kłosowski, szef ZDP w Kurzętniku. - Gdyby wszystko przeliczyć na pieniądze i rozpatrywać w kontekście prawdziwie śnieżnych prac, zaoszczędziliśmy około osiemdziesiąt tysięcy złotych.

Cztery piaskarki z pługami i cztery ciągniki o dwóch napędach, z zamocowanymi pługami już sprawdzono w akcji w połowie listopada. Były takie dwa dni, gdzie sprzęt musiał wyjechać.

- Za te dwa dni ludzie grosze zarobili, dlatego też wśród zadowolonych są też niezadowoleni, gotowi do akcji - dodaje Ryszard Kłosowski.

W Brodnicy za zimę odpowiada Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Po ostatniej zimie, która wszystkim podobnym firmom wyciągnęła z kasy sporo pieniędzy, bilans w PGK Brodnica wychodzi na zero.

Na razie pracownicy PGK zajmują się

letnim

- jak określono - utrzymaniem placów i ulic.ździ zamiatarka, sprząta zgodnie z grafikiem i szczególnymi potrzebami. Na przykład - po zabawie sylwestrowej na Dużym Rynku już od godz. 4.00 zabrano się za sprzątanie, nie tylko centralnego miejsca miasta, ale niemal wszystkich ulic. Stąd bardzo dobre wrażenie 1 stycznia - żadnego śladu po tłuczonych butelkach, racach, fajerwerkach itp.

Oczywiście, gotowość techniczna jest - 600 ton piasku, 80 ton soli, zbiorniki do solanki przygotowane, z harmonogramu znikają kolejne dni bez śniegu, kierowcy z telefonem komórkowym w kieszeni.

Miejski Zakład Komunalny w Nowym Mieście Lubawskim zaoszczędził, na razie, 12 000 złotych. Ale, jak powiadają drogowcy, przyjdzie jakaś śnieżna nawałnica

zmiecie i pożre

te zaskórniaki.

Sól dla MZK zakupił Urząd Miejski, natomiast reszta - piasek, sprzęt do odśnieżania, pług na samochodzie, dwa ciągniki, piaskarka do tego, to już sprawa firmy odśnieżającej. Na Nowe Miasto Lubawskie wystarczy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska