To film, którego kanwą stała się zasłyszana dawno temu w rodzinnym Szubinie plotka o kioskarce, która sprzedawała dziurawione przez siebie prezerwatywy. Tę historię przypomniała sobie w dalekiej Szkocji, przygotowując scenariusz do filmu, który postanowiła nakręcić jako swą pracę dyplomową w Queen Margaret University w Edynburgu.
Przeczytaj także:Szubin. Barbara Jasińska, budowlaniec z duszą artysty
- Po maturze pojechałam do Wielkiej Brytanii na wakacje - wspomina Agata Jagodzińska. - Tam zupełnie przypadkowo dowiedziałam się, że można studiować w tym kraju za unijne pieniądze. Wiedziałam, że w ten sposób otworzę sobie szeroko drzwi na świat. Dostałam się. Przez cztery lata studiowałam kierunek bardzo ogólny: media. Film był na trzecim roku...
Film według własnego scenariusza nakręciła w marcu zeszłego roku w rodzinnym Szubinie. Opowiada o losach głęboko wierzącej starszej kobiety i jej konflikcie z młodzieżą.
W główną rolę wcieliła się babcia Agaty. Grała też mama, tata, brat, przyjaciele, znajomi. - Tata był też operatorem, bo zna się trochę na tym, brat dźwiękowcem - mówi Agata. - Cały Szubin mi pomagał. Kiedy kręciliśmy sceny w kiosku, pan kioskarz użyczył nam swój kiosk na cały dzień. Takich ludzi spotkałam w Szubinie wielu.
Uczelnia w Edynburgu od razu okrzyknęła "Tajemnicę spowiedzi" najlepszą produkcją roku. Były też nagrody na kilku festiwalach filmowych. Obejrzała jej obraz również publiczność w Irlandii, Hiszpanii. W Zielonej Górze "Tajemnica spowiedzi" na "Filmowej Górze 2011" uhonorowany został nagrodą publiczności. A 22 marca tego roku bardzo prestiżową, bo przyznawaną przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych BAFTA - Złotą Maską za scenariusz.
- Wracam do Edynburga pracować nad kolejnymi filmami - powiedziała nam wczoraj Agata Jagodzińska. - "Król pomidorów" będzie jeszcze krótkometrażowy. Ale następny - jeszcze bez tytułu - już dłuższy.
Czytaj e-wydanie »